BOATHOUSE

Moi drodzy, jeśli ktokolwiek z Was szuka miejsca na ceremonię ślubu i wesela ale nie tylko, Bouthouse jest najlepszym miejscem jakie można sobie wymarzyć. Restauracja zapewnia wszystko to co przynajmniej nasi goście oczekiwali a mianowicie, przestrzeń, piękno natury, swobodę i możliwość odpoczynku na świeżym powietrzu ze wspaniałym klimatem jaki tworzą również pracownicy restauracji. Mieliśmy tę przyjemność i zaszczyt poznać Panią Nikolę Wójcik, która od A do Z zorganizowała i co najważniejsze dopilnowała aby wszystko podczas ceremoni oraz wesela przebiegło bez zarzutu. Dbała o każdy szczegół, doradzała i wspierała na na każdym etapie przygotowań. Jej serdeczność, uśmiech oraz profesjonalizm dał nam poczucie, że jesteśmy zaopiekowani i spaliśmy spokojnie. Nasi goście byli zachwyceni i oczarowani dosłownie wszystkim. Jedzenie petarda, top of the top, coś niesamowitego. Wszystko było tak pyszne, świeże i pięknie podanie. Naprawdę wielkie brawa dla Szefa kuchni i Kucharzy. Jeszcze raz bardzo dziękujemy Pani Nikoli i całemu zespołowi. Kasia i Paweł Gozdan

Boat House to popularna restauracja w Warszawie, położona nad brzegiem Wisły, która oferuje wyjątkową atmosferę dzięki swojemu nadwodnemu położeniu. Lokal charakteryzuje się nowoczesnym designem z elementami marynistycznymi, co w połączeniu z widokiem na rzekę tworzy bardzo przyjemne miejsce na relaks czy spotkania towarzyskie. Menu restauracji jest zróżnicowane, z naciskiem na dania z ryb i owoców morza, ale można tam również znaleźć inne propozycje kuchni międzynarodowej. Często chwalone są tamtejsze dania rybne, świeżość składników oraz profesjonalna obsługa. Warto zaznaczyć, że Boat House jest także popularnym miejscem na organizację imprez okolicznościowych, takich jak wesela czy przyjęcia firmowe, dzięki swojej przestronności i urokliwemu otoczeniu. Jest to miejsce, które dobrze sprawdzi się zarówno na romantyczną kolację, jak i na spotkanie z przyjaciółmi przy drinku z widokiem na zachód słońca nad Wisłą. Jeśli chodzi o ceny, nie jest to najtańsze miejsce w Warszawie, ale wiele osób uważa, że jakość jedzenia i atmosfera są warte swojej ceny. Ogólnie rzecz biorąc, Boat House to świetny wybór dla tych, którzy szukają eleganckiego miejsca na posiłek w stolicy, z pięknym widokiem i wysokim standardem obsługi.

Restauracja ok. Natomiast znaleźć tam stolik albo trafić w dzień, kiedy restauracja jest otwarta szczególnie w weekendy to wielka loteria. Planujcie tam wizytę zakładam co najmniej kilkutygodniowym wyprzedzeniem :)

W restauracji byłem na wigilii firmowej - nie pierwszy raz zresztą organizowanej w tym miejscu. Na tego typu spotkaniu serwowana była kuchnia wigilijna/świąteczna więc zapewne inna niż w ciągu roku. Jednak jakość i smak serwowanych dań i przekąsek była na najwyższym poziomie - jak co roku. Na pewno mogę polecić to miejsce na tego typu imprezę firmową.

No cóż , za 260 zł można spodziewać się lepiej i smaczniej . Dania w pojemnikach wysuszone do maksimum . Na pochwałę zasługują panie, które przygotowują gotowe dania .W moim przypadku były to krewetki i gofry. Obsługa kelnerska miła , wystrój określiłbym do remontu .

Jeden z największych paradoksów jaki mnie ostatnio spotkał 🤔🤔🤔 Miejsce bardzo ładne 😊, niezwykły klimat 😊, zwłaszcza wieczorem, obsługa telefoniczną podczas rezerwacji oraz na wejściu też bardzo miła 👍 Natomiast reszta dramat ⚠️⚠️⚠️ Jedzienie straszne zwłaszcza dania dla dzieci (makaron wygląda jak wymiocinu kota, rosół z pięcioma makaronami konsystencją i smakiem zbliżony do tego z torebki o sałatce nie wspomnę) ❗❗❗ Dania dla dorosłych również pozostawiają wiele do życzenia. Makaron przygotowany, sos o niesmaczny, wygląd tragiczny ❗❗❗ Cała sytuację ratuje jedynie lemoniada choć i tak piłem lepszą. Obsługa niby OK ale ma się wrażenie delikatnego klimatu że Starówki ➖ Ogólnie miejsce bardo ładne nad kuchnią trzeba by było zdecydowanie popracować, pomimo archaicznych gwiazdek Michelin (2009 i 2013). Dla potwierdzenia zdjęcia poniżej.

Skusiliśmy się na brunch i to był bardzo dobry wybór. Jedzenie smaczne, obsługa na poziomie i klimat bardzo fajny i ciepły. Rewelacją był kącik zabaw dla dzieci! Bardzo polecam!

Fajne miejsce - wygodna lokalizacja, blisko Wisły, są ścieżki, po których można pospacerować po jedzeniu. Samo jedzenie - bardzo OK, zróżnicowane i smaczne. Bardzo profesjonalna obsługa - dyskretna, czuwająca, pomocna. Całość dopełnia dostatecznie przestronny parking, także szczerze polecam.

Najgorsze miejsce i jedzenie, z jakim miałam do czynienia od lat. Pamietając dobre brunche niedzielne w Boathouse sprzed kilku lat postanowiłam (bez sprawdzenia aktualnych opinii - moja wpadka) pojechać tam z rodziną właśnie w niedzielę. Ze starego Boathouse'u pozostała tylko piękna lokalizacja. Lokal błaga o remont - siedzenia w lożach brudne, poplamione i zapadnięte. Obsługa mało przyjazna, właściwie nikt nie zrobił dobrego wrażenia. Ale najgorsze było jedzenie - chyba jedyne porządne danie to ładnie podane i smaczne carpaccio z miecznika lub innej szlachetnej ryby - smaczne i ładnie zaprezentowane. Reszta to absolutny dramat - sałatki wrzucone jak z kotła, kopiasto, na miski, sos w każdej o takim samym, kwaśnym smaku, wszystkie wyglądały jak robione z rana, co w przypadku sałat nie rokuje ani dla wyglądu ani dla smaku. Zimne (!!) kalmary w panierce, gumowe paskudztwo. Ciepłe dania jak z najtańszej opcji cateringu na firmowym szkoleniu w 2- gwiazdkowym hotelu (bo już od Hotelu Warszawa, gdzie catering na szkoleniach jest fenomenalny, kucharz Boathouse'u mógłby wiele się tam nauczyć). Nawet live cooking station, serwująca makarony z owocami morza, to porażka z dwoma najtańszymi wersjami makaronu - penne i spaghetti - jak z marki własnej Biedronki. Lepsze jedzenie jadałam na wiejskich weselach, choć, niestety, prezentacja podobna. Desery - żaden nie zachęcił żeby go choć spróbować - same ciasta na wagę jak z najtańszej, masowej piekarni. Restauracja niby śródziemnomorska i wyłącznie "domowe polskie" desery plus naleśniki z Nutellą... Reasumując - było to najgorzej wydane 280zł/osobę od wielu lat. Stary Boathouse odpłynął z biegiem Wisły, teraz to zwyczajna, małomiasteczkowa remiza (prócz muzyki, rzeczywiście miłej dla ucha). Nigdy więcej :(.

Bardzo fajne miejsce. Plaża jedzenie PICIE. Na plaży rozstawione leżaki na których można zalec. W bliskiej odległości od baru jest Wisła. Całość sensownie zorganizowana. Warto odwiedzić to miejsce.