Vietnamka

Wpadliśmy tam po 13 w 3 osoby. Zamówiliśmy spring rollsy z krewetkami, sajgonki z wieprzowiną, sałatkę z mango, 2 bun cha, ryż jaśminowy z grillowanym kurczakiem oraz 2 napoje i cole. Czas oczekiwania w porządku, odrobine dłużej czekaliśmy na główne dania (chociaż obstawiam, że obsługa nie oczekiwała, że aż tak szybko zjemy przystawki). Głównym punktem programu to danie bun cha, która była dobra, miała fajną zieleninę, dobre klopsiki, ale poza tym nie wyróżniała się niczym specjalnym( odrobinę większa porcja nic w większości miejsc, jednak nie była warta 57zl) Za 3 osoby (3 przystawki +3 dania główne+ 3 napoje) zapłaciliśmy 310zl. Bardzo miła i sprawna obsługa! Z chęcią wrócimy na zupę pho!

Jedno z najlepszych Pho, jakie jedliśmy! Aromatyczny bulion, idealnie przygotowane dodatki – po prostu sztos. Do tego świetne przystawki – sajgonki w sałacie z makaronem ryżowym, lekkie, chrupiące i pełne smaku. Na danie główne wzięliśmy makaron ryżowy z sosem orzechowym, coś w stylu wietnamskiego Pad Thaia – i to był strzał w dziesiątkę.

Absolutnie nie warta powyższych opinii. Drogo, jedzenie średnie; szczególnie nie polecam Bakłażana z tofu. Warzywo w szarym kolorze, totalnie bez smaku i twarde tak samo jak tofu. Zwróciłam potrawę i zero zainteresowania ze strony restauracji. Smażony ryż z krewetkami i makaron ryżowy - poprawne. Porcja fasolki edamame to 22 zł, gdzie w Vege Ramen Shopie kosztuje 15zl. Musiałyśmy upominać się o drugą zamówioną herbatę. Komfort jedzenia bardzo kiepski. Stolik był z pękniętą nóżką. Atmosfera bylejakiego baru.

Powrót po dłuższym czasie i doświadczenie bardzo pozytywne. Jedzenie nadal bardzo dobre. Menu nieco inne niż kiedyś ale zupa Pho z szarpaną wołowina w sosie winnym nadal obecne. I nadal bardzo smaczne. Wystrój ok. Obsługa też bardzo poprawna.

Na jedzenie czekaliśmy półtorej godziny, nie dostaliśmy części zestawu. Kiedy poprosiliśmy o doniesienie brakujących składników (tofu, kukurydza i grzyby) obsługujący nas pan powiedział że on nie zna karty, po czym po upewnieniu się że na pewno te składniki się tam znajdują pan powiedział że zaraz przyniesie, ale niestety to się nie stało, po prostu chwilę później skończył zmianę. Kolejny raz poprosiliśmy inną panią o te rzeczy, przyniosła je ale powiedziała że nie ma kukurydzy, więc jej nie dostaliśmy ani nie zostało nam zaproponowane nic innego na jej miejsce. Kiedy powiedzieliśmy że był bardzo długi czas oczekiwania pani poinformowała nas że czeka się 30-40 minut. Spoko, ale czekaliśmy półtorej godziny a nie 30 minut co jest btw normalnym czasem oczekiwania na jedzenie. Gdyby ktoś nas poinformował jaki jest rzeczywisty czas oczekiwania pewnie zamówilibyśmy coś innego (inne dania wychodziły bardzo szybko) i pewnie wyszlibyśmy zadowoleni. Ogólnie jedzenie było bardzo dobre, ale olewcza obsługa która nie była za bardzo zainteresowana naszym stolikiem i nie udzieliła nam żadnych istotnych informacji (łącznie z oczekiwaniem popsuła wrażenie i raczej więcej już nie przyjdziemy.

Klimat raczej przecietny, lokalizacja jest decydująca o wyborze. Jedzenie stosunkowo drogie, ale kuchnia stricte wietnamska jest rzadsza. Zupka pho przecietna zeby nie napis ac slaba bez smaku, kurczak w mango niczym sie nie wyroznial, najzwyklejsza piers i slodki sos, ryż byl pyszny, mi serce skradł kurczak w sosie pieprzowym (zdjecie w naczyniu metalowym) reszta jedzenia ponizej jakosci „dobrego chinczyka” za to 2x drozsza 🙂‍↕️

Miejsce które klimatem przypomina Wietnam, cudownie było poczuć te same smaki których się próbowało w podróży. Sposób podania i te aromatyczne potrawy są naprawdę autentyczne

To jest jakiś żart. Starej Vietnamki już nie ma. Było tu przepysznie, a jest jak? Słabo, niesmacznie, nijak. Dania tylko ładnie podane. Udko na ryżu bez smaku, ryż bez smaku. Naleśniki z krewetkami takie sobie, rollsy z rybą z ananasem chyba najlepsze ale ryby prawie nie było, ananas strasznie twardy. Klimat jakiś nowoczesny, niepasujący w ogóle. Jednym słowem - jestem zawiedziona strasznie bo można było tu kiedyś bardzo smacznie zjeść. Nie polecam.

Banh Xeo, czyli te naleśniki z owocami morza są rewelacyjne i do tego dają tyle zieleninki<3 Zamówiłyśmy z siostrą też zupę pho i niestety tutaj troszeczkę sie zawiodłam, bo spodziewałam sie bardziej wyraźnego smaku. Bardzo liczyłam na tą zupe pho bo uwielbiam, ale stosunek ceny do smaku trochę się nie pokrywa, ale na plus jest to że znowu było dużo zieleninki i kiełków. Obsługa bardzo miła!

Bardzo smaczny kurczak w sosie pieprzowym, delikatnie słodko - karmelizowany i przy tym delikatnie pieprzny. Dla mnie to był strzał w 10. Bardzo ogarnięty kelner, w bardzo zrozumiały sposób opisał każdą potrawę o którą zapytałam i mogłam sobie dobrze zobrazować co to jest i czy mam na to ochotę. Na pewno tu wrócę