SARAY Restauracja Turecka

Muszę przyznać że kebab naprawdę dobry wręcz idealny taki jak lubię. Mięso bez żyłek idealne w smaku, warzywa również wszystko w dobrych proporcjach no i miękki lawasz (nie lubię jak jest za mocno grillowany i twardy). Warto spróbować. Dla mnie tylko porcja największa za 35zł była na taki pierwszy głód.

Ponieważ kolejka do okienka była Gigantyczna zdecydowałem się na zjedzenie w środku zamówiłem najmniejszy talerz i lawasza czas oczekiwania był bardzo długi dostaliśmy czekadełko :) Obsługa mocno nie ogarnia pomyliła zamówienie zrobiła lawasza ostrego a miał być łagodny. Po zwróceniu uwagi wymienili, natomiast chyba po złości bo w środku prawie w ogóle nie było mięsa. Zamiast frytek dostałem ryż i tutaj to samo. Po zwróceniu uwagi dostałem frytki ale tylko kilka. Najgorsze było to że w lokalu było siwo i przeszliśmy strasznie tym zapachem. Danie na talerzu było smaczne. Mięso super jednak jakoś mało. Surówka dziwna z papryką. Sos bardzo dobre, jednak dopiero podali na prośbę. Herbata za darmo. W lokalu było bardzo zimno. Generalnie to obsługa nie ogrania zamówień i oszukuje na mięsie!

Mocno średnio. Już od początku można się pogubić, przez bardzo dziwny system. Kazano mi zamówić lawasza w okienku i wziąć go sobie do środka, żeby zjeść przy stoliku. Niektórym kelner donosił do stolika, niektórym nie, ciężko się było połapać. Dostałem kebaba, poprosiłem o sosy, bo widziałem że stały w dozownikach, dostałem 2 malutkie talerzyki sosów, może i estetyczne, ale niewygodne i chciałbym więcej ostrego ;). Mięso wołowo-baranie dobre, ale bez uniesień, kurczak dobry, ale często trafiały się dziwne, miękkie kawałki. Lawasz bardzo miękki, przez co kebab dosłownie rozłaził się na boki i ciężko było jeść, dodatkowo wszystko było miękkie. Warzywa i sosy dobre, jak wszędzie. Obsługa bardzo miła. Reasumując - jest ok ale mogłoby być duuuużo lepiej. A i jeszcze jedno, po wyjściu stamtąd będziesz bardzo śmierdział kebabem :)

Kebab trafia do mojej topki, nie tylko warszawskiej. Pyszne, świetnie doprawione mięso, świeże warzywa, idealne sosy. Tak jak nie przepadam za ostrymi, tak tutaj bardzo mi smakował . Sałatka ze świeżymi warzywami idealna, dodatek mięty oryginalny, ale mega równoważył wszystkie smaki. Przemiła obsługa, pani na samym wejściu uśmiechnięta, pan który obsługiwał nas przy stoliku mega profesjonalny i pomocny. Jedyny minus faktycznie mogę dać za wentylację, ale biorąc pod uwagę świetne jedzenie, nie robiło mi to aż takiej krzywdy ;)

Nowy mocny zawodnik - mega soczyste mięso, sosy jogurtowe bardzo wyraziste idealnie podbijające smak mięsa. Lawasz zdecydowanie lepszy niż w Efesie obok. Dużą zaletą tego miejsca jest bardzo ładny wystrój oraz możliwość zjedzenia kebaba na miejscu. EDIT: niestety po wizycie Magdy Gessler Od kebabów jakoś znacznie spadła - Efes wraca do gry jako najlepszy na SSK Placek tłusty kebab zimny - ruchu nie było dużego

Zamówione przy okienku. Czekałem około 25 minut. Pomimo czekania na dworze oczy i nos mam pełne dymu, dziwię się jak Ci Panowie mogą tak pracować, to się można udusić przecież. Kebab dobry, mięso wołowo baranie, niestety bez charakterystycznego posmaku jak u konkurencji (raczej czuć wołowinę). Lawasz pyszny! Sosy mieszane fajne, orzeźwiające, nie upadlające. Rozmiarem L idzie się najeść „akurat”, tak bez przesady i bez głodówki. Blisko mam to wrócę. Edit: No i wróciłem. Tym razem bez kolejki, bez dymu kłębiącego się na zewnątrz, ale też bez uniesień jak za pierwszym razem. Lawasz zimnawy, mięsa już mniej, a sos prosiłem mieszany, a dostałem ostry, za dużo cebuli, narzuca się ona od pierwszego kęsa i zostaje z nami do ostatniego. No cóż do trzech razy sztuka. Mam nadzieję, że nie będę musiał zmieniać oceny.

Bardzo dobra kuchnia Turecka.. Myślę że Efez ma solidną konkurencję.. Duże porcje, smaczne nie wysuszone mięso, pyszne dodatki i warzywa.. Słaba wentylacja więc zapach pieczonego mięsiwa wraca z nami do domu.. Ja tam lubię .. Polecam

Kebab był smaczny – wybrałem największą dostępną opcję za 34 złote. Porcja zawierała około 210 g mięsa, ale warzyw było niewiele, co uważam za minus. Do kebaba dostałem darmową herbatę. Wnętrze restauracji jest czyste, a obsługa uprzejma (tylko ta w środku). Sosy do kebaba stoją na stolikach, więc można je swobodnie dozować. Zaskoczył mnie jednak sposób podawania – zamówienie odbiera się przez okienko, a następnie można wejść do środka i tam zjeść. Jaki to ma sens zimą jeżeli miejsca jest w środku sporo? Dlaczego nie można zamówić kebaba bezpośrednio w lokalu? Z kumplem czekaliśmy 15 minut na zamówienie, a w środku dostaliśmy darmową, ciepłą herbatę. To miły gest, ale nie rekompensuje chłodnego podejścia obsługi przy okienku – czuliśmy się, jakby lokal był podzielony na dwa oddzielne miejsca. Nie wzbudzało to naszego zaufania. Mimo wszystko klientów nie brakowało – ludzie regularnie odbierali zamówienia, choć kolejka nie była ekstremalnie długa. Sam kebab polecam, ale organizacja podawania mogłaby być lepiej przemyślana.

Mega! Dla mnie obecnie chyba najlepszy kebab w Warszawie. Super cienki, delikatny lawasz, bardzo aromatyczne i soczyste mięso, super doprawione i fajnie dopieczone na brzegach, świeże warzywa, wyraziste sosy. Nie ma się kompletnie do czego przyczepić jeżeli chodzi o kebab. Podkreślam jednak, że nie byłem w środku i nie jadłem innych dań. Korzystałem jedynie z okienka na zewnątrz. Bardzo polecam i na pewno będę wracał! :)

Usłyszałem o restauracji Saray po obejrzeniu filmiku Książula. Naprawdę trzeba przyznać, że warto zjeść tam kebaba! Miałem przyjemność jeść tam dwa razy – raz na wynos, a drugi raz na miejscu. Jeśli chodzi o kebaba, to ten na talerzu jest równie dobry jak ten w lawaszu. Jedząc na miejscu, dostaliśmy także turecką herbatę, co było bardzo miłym gestem ze strony restauracji. Fenomenalna baklawa! Jedynym minusem tej restauracji jest fakt, że w środku jest tak dużo dymu z grilla, że można by zawiesić siekierę. Poza tym, to naprawdę świetne miejsce!