Restauracja Ceska

Świetne miejsce aby zjeść dobre, klasyczne czeskie przysmaki, napić się prawdziwego, odpowiednio podanego Pilsnera, ciemnego Kozla czy pysznych, tradycyjnych destylatów owocowych z gruszek, śliwek, czereśni czy malin. Klimat bardzo przyjemny, ceny atrakcyjne jak na lokal w samym sercu Warszawy, jedzenie smaczne, a obsługa przemiła, kontaktowa i pomocna. Naprawdę warto tu wpaść na dłuższą chwilę - szczerze polecam!

22.02.2025. Od kilku lat tutaj przychodzę i niezmiennie poziom jest cały czas wysoki. Golonka bezbłędnie zrobiona. Sznycel wieprzowy b.dobra. Tak samo jak sałatka ziemniaczana. No i piwo. Jedyne w swoim rodzaju. Polecam.

Klimatyczne miejsce, świetna i sprawna obsługa, co przy naprawdę dużej ilości gości zasługuje na uznanie. Gorzej z jedzeniem. Zupa czosnkowa gorzej niż średnia, ser smażony słabiutki, w sumie najgorszy jaki jedliśmy gdziekolwiek. Golonka i żeberka podobno smaczne ale nie próbowałam.

To miejsce, aby spędzić mile czas w samym środku Warszawy. Przystanki metra, autobusów, tramwajów są bardzo blisko. Nie trzeba przyjechać samochodem. Pijemy czeskie piwo i lokalne nalewki. Polecam gruszkowice i czerešniowice. Do konkretnego zjedzenia sprawdziłem - żeberka na miodzie z pieczywem, ogórkiem kiszonym i sosem BBQ. Obsługa niezwykle miła i sympatyczna.

Bardzo dobre jedzenie i pyszne piwo bardzo miła obsługa najlepszym pomysłem jest chyba rezerwacja bo inaczej trzeba chwilę poczekać na miejsce ale warto poczekać. Polecam bardzo

Pyszne piwo i świetne miejsce na relaks ze znajomymi. Jednak hostess zatrzymała nas przy drzwiach i nie dała nam stolika, ponieważ było nas dwoje, a wolne były tylko stoliki dla czterech osób. A gdy zawołaliśmy menadżera, nagle okazało się, że są jeszcze 3 wolne stoliki dla 2 osób. Hostess po prostu o tym nie wiedziała.

Byłam pierwszy raz w restauracji,w sumie jedzenie dobre ,obsługa miła. Minus tego miejsca jest to że długi czas oczekiwania jak na wejście do lokalu, a później na sam posiłek. Byłam w sobotę ok 19.30 przede mną 3 pary,udało się wejść do przedsionka restauracji i nagle zaskoczenie że są wolne stoliki a jest kolejka .Uważam że na sobotę nie powinno się robic rezerwacji ,zwłaszcza kiedy są osoby czekające. Miejsca z rezerwacją stały puste dość długo ,w kolejce wstałam ok 19.30 do stolika poproszono mnie o 20.05.Na stronie restauracji była informacja że rezerwacja jest anulowana po 15 minutach spóźniania i tak się nie stało. Sam czas oczekiwania na posiłek ok 40 min. Zamówiłam dość szybko widząc co się dzieje ale mimo tego dostałam zamówienie o 20.55 Z zamówionych knedli,jedna była zimna a reszta ciepła i to było kolejne zaskoczenie dla mnie . Ogólnie jedzenie oceniam na dobra 4,obsługa i klimat na 5. Minus czas oczekiwania.

Niestety tym razem byliśmy nieco zawiedzeni. Czas oczekiwania na dania około 1,5 godziny. Rozumiem że było dużo ludzi, ale z drugiej strony, czego się spodziewać w długi weekend? Management restauracji musi się liczyć z tym i zorganizować więcej personelu. Oprócz tego, było dużo stolików zarezerwowanych dla dużych grup, co świadczy o tym, że będzie dużo zamówień. Piwo super jakości, dania pyszne, kelnerki bardzo miły, ale niestety personel kuchni nie daje rady z ilością zamówień. Chociaż byliśmy w godzinach 14:00-16:00, kiedy nie można się spodziewać na duży ruch. Mały niesmak pozostał po ostatnim odwiedzeniu restauracji.

Trafiliśmy tutaj przypadkiem i to strzał w dziesiątkę. Wróciliśmy jeszcze następnego dnia. Obsługa bardzo miła, mimo ogromnego zainteresowania udało nam się dostać stolik natychmiast. Jedzenie przepyszne. Kaczka wyśmienita, tak samo golonka. Do rosołu dodałabym Maggi, ale to nasz polski rosół jest najlepszy. Na pewno wrócę jeszcze

Ogolnie ok, ale strasznie głośno, nie można było porozmawiać, ale cóż pełno klientów. Jedzenie poprawne ale nie to nie jest to. Golonka lekko gumowata chrzan nijaki kapustą do golonki dobrze jakby nie była surowa tylko np duszona zasmażana, ogórki trochę się przelezaly, na plus piwo. Cena przystępna a nawet bardzo jak na Warszawę, klimat też ok. Chciałbym dać 4 ale nie mogę za jedzenie no nie miało nic w sobie,musiałem dosolic chociaż używam mało soli