HomeMiejscaPod Gigantami

Pod Gigantami

4.4 (834)

+48 786 917 017

Przejdź do strony

Al. Ujazdowskie 24, 00-535 Warszawa

Godziny otwarcia

Otwarcie za 8 h
Poniedziałek17:00 - 23:00
Wtorek17:00 - 23:00
Środa17:00 - 00:00
Czwartek17:00 - 00:00
Piątek17:00 - 03:00
Sobota12:00 - 03:00
Niedziela12:00 - 22:00

Opinie

(Zaktualizowano: 22 kwietnia, 2025)

Liczba wszystkich opinii: 834

592
106
51
34
51

Przeczytaj wybrane opinie:

Świetne miejsce! Jedzenie fenomenalne - chyba nigdy nie jadłam tak idealnej kaczki jak tutaj. O puree nie wspomnę, nie sądziłam, że taki oczywisty dodatek może być tak pyszny. Polędwica również świetna. I dodatkowo, o co dzisiaj coraz trudniej - świetna obsługa. Pozdrawiamy Pana Jakuba! ❤️ na pewno jeszcze wpadniemy na bardzo polecane pierogi ;)
Z moją lubą wybraliśmy się do pięknej restauracji "Pod Gigantami". Oczekiwaliśmy naprawdę czegoś wybitnego. Czy to dostaliśmy? O tym zaraz. Zamówiliśmy po tatarze. Tatar bardzo ładnie podany, ale już wymieszany. Mocny smak trufli, żółtko podane jako taki gęstszy krem polany po całości. Mięso bardzo dobre, ale dodatki trochę przysłaniały smak tatara. Ja osobiście lubię aby dodatki był osobno. Generalnie bardzo dobry tatar ale nie porwał mnie. Cena wysoka - ponad 60 zł. Na drugie danie: przepięknie znów podany pieczony bakłażan. Do połowy smaczny, potem danie okropnie męczące. Bakłażan na sosie z papryki mnie średnio przekonał bo to smaki dosyć mdłe. Ale na początku serio mi smakował. Deser - tiramisu pistacjowe, świetne, słodkie, mocno pistacjowe. Jak to wszystko podsumować? Generalnie bardzo dobre, daje 5/5 bo jedzenie smaczne podane przepięknie, może po prostu nie trafiłem na odpowiednie dania, więc może warto dać temu miejscu jeszcze szanse bo pokazują, że można tu zjeść bardzo dobrze. No i sam lokal wygląda zachwycająco - jest w stylu klasycznym i artystycznym. Na minus: brak drinków. Na plus: Prześwietna obsługa.
edit: zostalismy zaproszeni na kolację przeprosinową w dn. 28.02.2024, kolacja była podana na wysokich standardach, zaproponowano nam pyszne wino, jedzenie było bardzo dobre a obsługa dała z siebie 100%, polecamy Odwiedziliśmy „Pod Gigantami” w Walentynki 2025. Nie polecamy, rezerwacje były przyjmowane na te same sloty czasowe, kuchnia nie wyrabiała - 30 min czekania na przystawkę, 1h 45 min na danie główne a deser po 180 min. Wychodziliśmy po 3 godzinach a na sali były osoby które weszły razem z nami a nie otrzymały dania głównego kiedy wychodziliśmy. My pobiliśmy rekord czasowy spędzony na kolacji a „Pod Gigantami” rekord żenady. Załączam zdjęcie deseru bo wyczynem było do niego wytrwać. Smakowo ta kolacja była na mocno średnim poziomie.
Moja niedzielna wizyta na brunchu była prawdziwą ucztą dla zmysłów, a każda chwila spędzona w tym lokalu tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to jedno z najlepszych miejsc na mapie kulinarnej Warszawy. Zaczynając od przystawek – przepyszny tatar na grzance okazał się być prawdziwym majstersztykiem. Delikatnie doprawione mięso, idealnie skomponowane z dodatkami, rozpływało się w ustach, a chrupiąca grzanka dopełniała całość, dodając przyjemnej tekstury. To połączenie smaków, które długo pozostaje w pamięci. Głównym daniem, które miałam okazję spróbować, był devolay. Przyznam, że jestem wielbicielką klasyki, a devolay w wykonaniu Pod Gigantami to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Soczyste mięso, idealnie usmażone, z chrupiącą panierką i aromatycznym nadzieniem, które rozlewało się przy każdym krojeniu, tworzyło symfonię smaków, które trudno opisać słowami. Do tego wyśmienite dodatki, które idealnie współgrały z daniem głównym. Nie mogę nie wspomnieć o pierogach, które były prawdziwym kurkowym kosmosem. Każdy kęs to wybuch smaku, który przenosił mnie w inne wymiary kulinarne. Delikatne ciasto, bogate, aromatyczne nadzienie z kurkami i idealna konsystencja – to po prostu było coś nie z tej ziemi! Na koniec, desery… To było prawdziwe niebo w gębie. Wybór deserów przyprawiał o zawrót głowy, a każdy z nich był małym dziełem sztuki – zarówno pod względem smaku, jak i wyglądu. Od pierwszego kęsa aż po ostatni – eksplozja pistacji i domowe racuchy jak u babci. Podsumowując, ten brunch i to doświadczenie, które każdy miłośnik dobrej kuchni powinien przeżyć. To miejsce, gdzie tradycja spotyka się z nowoczesnością, a każdy posiłek jest prawdziwą ucztą dla podniebienia. Z pewnością wrócę tu jeszcze nie raz.
Świetne miejsce! Kolacja walentynkowa była bardzo udana. Przystawka i danie główne smakowały wyśmienicie, a deser – rewelacyjne brownie – dopełnił całość. Miła atmosfera i super obsługa. Na pewno wrócimy!
Najgorsze doświadczenie w restauracji!❌❌❌ Byłyśmy w tym miejscu z przyjaciółkami 28.02 i szczerze mówiąc, nigdy więcej tam nie wrócimy. Już na wejściu zaczęły się problemy – nasza koleżanka nie mogła wejść, mimo że miała rezerwację i my już na nią czekałyśmy w środku. Powiedziano jej, że musi zapłacić 50 zł za wejście albo odejść. Nie pomagało tłumaczenie, że czekamy na nią przy stoliku. W końcu same poszłyśmy na recepcję, żeby ją wprowadzili do środka. Jak można tak traktować gości?! Kiedy w końcu usiadłyśmy przy stole, zamówiłyśmy jedzenie i koktajle. Dziewczyny zamówiły śledzia, ja zamówiłam filet z kaczki jako danie główne. W menu koktajle kosztowały 39-49 zł, a kelnerka zaproponowała również klasyczne drinki, np. Whisky Sour czy Negroni. Zapytałyśmy, czy mają Pornstar Martini – odpowiedziała, że tak. Spokojnie zamówiłyśmy, zjadłyśmy, napiłyśmy się i poprosiłyśmy o rachunek. I tu kolejna niespodzianka – okazało się, że Pornstar Martini kosztowało 79 zł! To absurdalnie wysoka cena jak na Warszawę, a w menu nie było o tym żadnej informacji. Co więcej, tyle samo kosztowało moje danie główne – filet z kaczki! Jak to możliwe, że cena koktajlu jest taka sama jak pełnowartościowego dania?! Gdy zapytałyśmy kelnerkę, skąd taka cena, odpowiedziała, że podają drinka z „drogim prosecco”. Tylko dlaczego nikt nas o tym nie poinformował wcześniej?! Czyli zamawiamy klasyczny koktajl, a mamy się domyślić, że dodają do niego jakieś ekskluzywne prosecco? To jawne wprowadzanie klientów w błąd! Kiedy powiedziałyśmy, że to nieuczciwe i że cena powinna być jasno podana w menu, zaoferowano nam voucher na 100 zł. Chciałyśmy go wykorzystać od razu, ale kelnerka stwierdziła, że można go użyć tylko przy następnej wizycie. A kto by chciał wracać do miejsca, gdzie tak traktują klientów?! Najbardziej absurdalne było to, ile czasu straciłyśmy na rozmowy. Kelnerka powiedziała, że zaraz zawoła menedżera. Przyszła jakaś dziewczyna, przedstawiłyśmy jej całą sytuację, próbowałyśmy wyjaśnić problem, a potem nagle okazało się, że… ona wcale nie jest menedżerką! I powiedziała, że teraz faktycznie go zawoła. Co to za absurd? Jakbyśmy miały cały wieczór na zajmowanie się ich chaosem organizacyjnym!🤡🤡 Dopiero po długim czasie pojawiła się prawdziwa menedżerka i… zaczęła nam bezczelnie odmawiać jakiegokolwiek rozwiązania. Zamiast podejść do sprawy profesjonalnie, była arogancka, niemiła i na koniec zagroziła, że wezwie policję. Oczywiście się zgodziłyśmy, bo byłyśmy pewne, że to restauracja jest w tej sytuacji nieuczciwa. Po długiej, ponad godzinnej dyskusji z kelnerką, recepcja i menadżerem, zmienili zdanie i pozwolili nam użyć vouchera. To nie koniec – przy wyjściu ochroniarz pozwolił sobie na chamski komentarz w moją stronę, dosłownie „Rachunek opłaciłaś !?” To zachowanie jak z najgorszego klubu, a nie z „ekskluzywnej” restauracji! Wyszłam stamtąd w fatalnym nastroju, cała sytuacja była męcząca, stresująca i kompletnie zepsuła nam wieczór. Nigdy więcej. Odradzam każdemu! Fatalne miejsce, jeszcze nigdzie nie widziałam takiego chamskiego zachowania.
Nasza kolacja👎 Byliśmy w tym miejscu 28.02. Miałam problem od samego początku. Przy wejściu powiedziałam, że mam rezerwację, ale pracownica obsługi nie znalazła mnie na „liście” i oznajmiła, że albo zapłacę, albo nie wejdę. Dopiero po rozmowie z koleżankami, które czekały na mnie w środku, zostałam wpuszczona. Zamówiłyśmy jedzenie i drinki, ale przy rachunku zauważyłyśmy wysoką cenę za koktajl. Byłyśmy ciekawe, skąd taka kwota, kelnerka tłumaczyła to „drogim prosecco”, o którym wcześniej nie wspomniała. Po długiej dyskusji zaoferowano nam voucher, ale tylko na kolejną wizytę, której oczywiście nie planujemy. A na koniec, jak wisienka na torcie, przy wyjściu usłyszałam od ochroniarza: „Rachunek opłaciłaś?”. Tyle.
Jestem zauroczona tym miejsce. Bardzo miła i przyjazna obsługa, piękne wnętrze i obłędne jedzenie. Pierogi z kurkami zostaną na długo w moim serduszku a tiramisu pistacjowe było czymś fenomenalnym. Jedzenie nie dość że pyszne to jeszcze ładnie podane.
Mam bardzo mieszane uczucia co do tego miejsca. Zacznijmy od miłych rzeczy, wnętrze lokalu jest piękne i bardzo klimatyczne. Jeśli chodzi o jedzenie to zjedliśmy bardzo dobrego tatara oraz pierogi z twarogiem, ale za to kaczka została podana bez połowy dodatków które były wymienione w menu, po zwróceniu uwagi obsłudze dostałem małą miseczkę pokrojonych ugotowanych buraków. Samo mięso było bardzo dobre i szkoda, że dodatki i sposób podania nie dojechały bo danie ma spory potencjał. Najgorszym punktem był drink, poprosiłem o tequilla sour, a dostałem tequille z sokiem multiwitamina, po drinku za 46 zł spodziewałbym się dużo więcej i niestety popsuł on moje całościowe odczucia.
Pod Gigantami to miejsce, które zachwyca na każdym kroku! Już samo wejście do restauracji robi wrażenie – eleganckie wnętrze, historyczny klimat i niesamowita dbałość o detale sprawiają, że od razu czujemy się wyjątkowo. Obsługa na najwyższym poziomie – kelnerzy są profesjonalni, uprzejmi i świetnie znają menu, potrafiąc doskonale doradzić w wyborze dań i win. Szczególne wyróżnienie należy się major domus, który swoją klasą, wiedzą i troską o gości podnosi to miejsce na jeszcze wyższy poziom! Jedzenie? Po prostu mistrzostwo! Każdy kęs to prawdziwa uczta dla podniebienia. Produkty najwyższej jakości, perfekcyjnie skomponowane smaki i estetyka podania sprawiają, że chce się tu wracać. Szczególnie polecam rosół i szare kluski. Atmosfera restauracji idealnie sprawdza się zarówno na romantyczną kolację, jak i eleganckie spotkanie biznesowe. To jedno z tych miejsc, które na długo zapadają w pamięć i sprawiają, że każda wizyta staje się wyjątkowym przeżyciem. Zdecydowanie polecam!
Zdjęcie udostępnione przez Mapy Google
Zobacz wszystkie 685 zdjęć

Zapraszamy do „Pod Gigantami” – wyjątkowej restauracji, która zachwyca zarówno smakiem, jak i atmosferą! To miejsce, w którym tradycja spotyka nowoczesność, a każde danie to prawdziwa uczta dla zmysłów. Goście chwalą sobie fenomenalne potrawy, takie jak idealnie przygotowana kaczka czy delikatne pierogi z kurkami, które na długo pozostaną w pamięci.

Eleganckie wnętrze oraz profesjonalna obsługa sprawiają, że od momentu przekroczenia progu czujesz się wyjątkowo. Przesympatyczni kelnerzy z przyjemnością doradzą w wyborze dań oraz win, co sprawia, że każda wizyta staje się niezapomnianym doświadczeniem.

Idealne zarówno na romantyczną kolację, jak i eleganckie spotkanie biznesowe. „Pod Gigantami” to miejsce, które z pewnością warto odwiedzić, aby delektować się doskonałym jedzeniem i relaksującą atmosferą. Nie czekaj – zaplanuj swoją wizytę już dziś!

Odkryj podobne miejsca

Zdjęcie udostępnione przez Mapy Google

CUDA

4.6 (3994)

Nowy Świat 6/12, 00-400 Warszawa

+48 784 489 727