Fregata. Bar restauracyjny.

To nie jest miejsce ze złotymi klamkami. I bardzo dobrze. Dobre, domowe jedzenie. Przemiłe Panie. Zrobiłem kilka zdjęć, wysłałem znajomym... Komentarz - znowu nad morzem?? Chociaż zamówiłem schabowego... Hahahaha Polecam.

Miła obsługa, krótki czas oczekiwania na zamówienie, porcje duże. Jedyny minusik za ciut za dużo soli w potrawach, ale ogólnie smacznie.

Wziąłem wątróbkę drobiową z frytkami, czuć było, że frytki były mrożone, zero smaku. Wątróbka była nijaka, jedyne co się w niej wybijało to cebula, ale jak ją samą się wzięło na widelec. Jedyne co się wybijało w smaku to piwo. Ogólnie wrażenie nie było złe, ale nie namawiam mnie do powtórzenia. Kolega wziął pierogi gotowanz mięsem i były w tym fajne, że czuć z początku pieprz a później ciasto, akurat je polecam. A obsługa słaba, ja się jej pytam z czym można watróbkę, a ona wyśmiewa... Za wątróbkę drobiową, frytkami i dużym piwem zapłaciłem 48 złoty

Placek po węgiersku bardzo dobry, chociaż teochę pikantny. Ogórki pyszne, jednak porcja bardzo mała. Bardzo dobry kompot.

🍺Słynny bar restauracyjny Fregata to tradycyjna polska kuchnia, średnie porcje, wygórowane ceny, miła obsługa, barowa atmosfera i dobra lokalizacja. Odrazu chce wystawić swoją tradycyjna ocenę zamówionym daniom od 1 do 5: 🍽Zupa dnia (pomidorowa) 5/5 (9 zł): rewelacyjne pod każdym względem, pyszna, jakościowa i bardzo sycąca. Porcja średnia. 🍽Placek węgierski 3/5 (30 zł): bardzo słabe danie: średni rozmiar, średnio smaczny i bardzo mała ilość mięsa. Do tego 2 kawałki mięsa trafiły się całe w żyłach (nie jadalne) - zdjęcia dołączam Sam lokal to tradycyjny piwny bar który nie dawno skończył swoje 60 lat. Lokal jest przytulny w swoich rozmiarach, średnio czysty, z miejscami siedzącymi wewnątrz i na zewnątrz. Posiada atmosferę i duch sprzed lat z akcentami marynistycznymi. Do wybory bardzo duży wybór alkoholi. W menu znajdziecie szereg atrakcyjnych jadalnych propozycji w wygórowanych cenach. Oczekiwanie na jedzenie zajęło nam 10 min (środa 12:00) Obsługa: miłe Pani z profesjonalnym podejściem do klienta Podsumowanie: kuchnie w Fregacie oceniam na 3, jako bar - przyjść i się napić alkoholu ze znajomymi - twarda 5. Średnia 4 gwiazdki. Bardzie polecał Fregatę jednak jako bar, a nie smacznie, nie drogo i jakościowo się najeść.

To jest taka fajna knajpko-restauracja, w której człowiek czuje się bardzo swobodnie. Miejsce bez zadęcia, ale z duszą. Widzę, że jest lubiany bardzo i ma stałą swoją klientelę. Barszcz ukraiński wyborny. Najlepszy jaki jadłam do tej pory. Bogaty w smaki. Pierogi z cebulką w porządku i duża zupa rybna.

Jak dla mnie to chyba jedyna w Warszawie knajpa która prawie nie zmieniła się od 1963 r. Pyszne jedzenie i normalne ceny. Wszystkim polecam.

Miejsce z tradycjami.. klimat jak z czasów dzieciństwa, ale jedzenie smaczne! Dania proste i dobre, nie ma zupełnie niczego co można by skrytykować, chociaż tez nie wow. Jedliśmy rosół, schabowy z frytkami i młoda kapusta, placki ziemniaczane z łososiem i sałatkę z wątróbką drobiową.

Przesmaczne pierogi z mięsem. Rosół jak rosół, nie woda z solą jak w większości barów. Dobry ozorek w sosie chrzanowym, idealna zasmażana kapustka. Żurek dobry, kwaśny, podany z pieczywem, ale niestety ze zwykłą kiełbasą i bez jajka.

Bardzo smacznie i tanio jak w Barze Mlecznym