AHAAN

4.4 (563)

+48 574 777 795

Zwycięzców 21, 03-936 Warszawa

Godziny otwarcia

Otwarcie za mniej niż godzinę
PoniedziałekZamknięte
Wtorek13:00 - 22:00
Środa13:00 - 22:00
Czwartek13:00 - 22:00
Piątek13:00 - 22:00
Sobota13:00 - 22:00
Niedziela13:00 - 20:00

Opinie

(Zaktualizowano: 22 kwietnia, 2025)

Liczba wszystkich opinii: 563

431
31
42
30
29

Przeczytaj wybrane opinie:

Zamówiliśmy 6 dań i do tego dwa rodzaje ryżu na dwie osoby , co dało delikatny poziom najedzenia. Jeśli chodzi o smak to wszystko było za mocno doprawione, oprócz kwasu/imbiru/ ostrości i kolendry nie dało się wyczuć co się je. Kulki krewetkowe to najlepszą pozycja z zamówionych dań ( pewnie dla tego że sos był obok i można było wyczuć co się je ) Tatar miał sporo włókien które się ciągnęły i wchodziły pomiędzy zęby. Bardzo miła obsługa i klimatyczny wystroj.
Zamówiliśmy 4 dania i ryż, wbrew informacji z karty to była trochę za duża porcja do podziału między dwie osoby. Dla nas mocniejszą stroną lokalu były kompozycje zupełnie autorskie, a nie klasyczne tajskie dania w wersji AHAAN. Smaki cudownie intensywne, idealnie doprawione. Som tam dokładnie taka jak lubię, kwaśna, słodka, ostra, chrupka, szkoda tylko, że suszone krewetki są dodatkowo płatne, bo danie nawet w podstawowej wersji nie jest wegańskie, więc zupełnie nie rozumiem jaki jest cel rozbicia tej pozycji na dwie opcje cenowe.
Przepyszne!!!! wspaniałe miejsce, cudowna obsługa(Pani Paulina- dziękujemy), tajskie jedzenie jakiego nie ma nigdzie indziej w Warszawie. Od dziś to moja ulubiona tajska knajpka, będę wracać zwłaszcza na kalmary! i ta sałatka z czerwonym pomelo- poezj!
Minęło już pare dni od wizyty, a my dalej nie jesteśmy w stanie przestać gadać o jedzeniu :o to chyba najlepsza opinia, jaką mogę napisać. Wszystko było wyśmienite, odrobine ostre, więc jeśli ktoś ma bardzo niski próg akceptacji, to może być zawiedziony, ale nam smakowało wybitnie. Jedynie mieliśmy wrażenie, że na sali panował minimalny chaos, ale to uczucie znikało w momencie pierwszego gryza tatara, brukselki, curry czy krewetek pod pierzynką z pomelo. NACHWALIĆ SIĘ NIE MOGĘ!!!! Bomba 👄👌🏻💖
Zachęcona świetnymi opiniami postanowiłam wreszcie odwiedzić to miejsce i niestety lekko się rozczarowałam. Z 4 zamówionych dań ponownie zamówiłabym tylko jedno: Khua Kling Moo, wieprzowinę na ostro, która była naprawdę pikantna. Co do pozostałych: stek Nam Tok był taki o, mięso nie było delikatne; Kalmary były całkiem smaczne, ale cały smak był w sosie i dość mocno wypieczonej panierce, równie dobrze mogło tego kalmara tam nie być; sałatka z pomelo i krewetkami była bardzo ciekawa, odświeżająca, ale jakoś specjalnie bym jej nie polecała. Do ogólnego smaku przyczepić się nie mogę, ale jednak nie jest to miejsce, do którego będę często wracać, bo znam lepsze tajskie restauracje w Warszawie. Obsługa super miła, atmosfera tak samo i bardzo smaczna lemoniada zero. Ach i duży plus za darmową wodę!
Miła obsługa, bardzo sympatyczny lokal z prostym wystrojem. Jedzonko przepyszne. Podawane na talerzykach, z których każdy nakłada sobie częś potrawy. Jedzenie w większości pikantne, ale nie tak, że nie można go zjeść. Miłą niespodzianką były ogórki, które okazały się rewelacyjne. Oczywiście hitem jest przepyszne mango sticky rice (za talerzyk zapłaciliśmy 45 zł dla dwóch osób) i taki deser to było cudowne podsumowanie całego posiłku. Porcje na talerzykach nie wydawały się duże, ale w 4 osoby najedliśmy się z 5 talerzyków plus ryż i deser. Osobiscie chętnie bym wróciła, żeby skosztować pozostałych potraw.
O dżizas. Co to było!! Jedzenie przepyszne. Dawno nie jadłam tak dobrego tajskiego. Bardzo esencjonalne potrawy co jest dla mnie ogromnym plusem. Minus jest taki że porcje są naprawdę małe i trzeba zostawić dużo pieniędzy, żeby faktycznie się najeść. Drinki niestety były trochę płaskie w smaku.
To moja pierwsza wizyta na Saskiej, wcześniej byłem w lokalu na placu Unii Lubelskiej. Szkoda, że w ofercie nie ma już koktajli, były bardzo udane w poprzednim wcieleniu tego lokalu. Zamówiliśmy 8 dań na 4 osoby i było to za dużo wbrew poradom z karty. Jedne dania są większe od innych, wydaje się że podział przystawki/dania główne byłby bardziej pomocny niż naciąganie dań pod słone/słone/kwaśne. Najbardziej przypadł mi do gustu Pad See Ew. Tak mniej więcej zapamiętałem to danie z Tajlandii - intensywny w smaku gruby makaron z dodatkami. Nam Tok był rozczarowaniem. Wbrew karcie nie był zbyt pikantny, a mięso było żylaste. Khao Soi było średnie - w Tajlandii jadłem bardziej aromatyczne. Tod Man Goong miało nieprzyjemną konsystencję - farsz był grubo mielony. Zdecydowanie wolę coś w stylu hiszpańskich croquetas jeśli chodzi o konsystencję. Nie wykluczam, że to danie takie właśnie ma być - jadłem je pierwszy raz. Som Tam było ok. Kalmary i seitan były bardzo dobre. Automatycznie doliczono 10% za serwis do rachunku, co było lekkim zaskoczeniem. Nie zauważyłem informacji o tym na karcie (być może ją przeoczyłem). Dania w Ahaanie są zbliżone do tego, co można dostać w Tajlandii. Niestety, nie wszystkie potrawy mi smakowały. Mimo wszystko jest to czołówka Warszawska jeśli chodzi o kuchnię tajską.
Miejsce warte sprobowania. Kuchnia bardzo intensywna i zróżnicowana. Dla mnie bardzo pikantna i nieco za intensywna. Nie mniej dania są dopracowane. Produktybsa wysokiej jakości. Obsługa kompetentna miła i pomocna. Sa stoliki do rezerwacji są też takie do wejścia z ulicy. Polecam sprawdzić
Po nagonce w social mediach, myślałam ze zostawię tu co najmniej 4 gwiazdki ale trochę się rozczarowałam. Poziom smaku do odtworzenia w domu. Dodatkowo z zasady hejtuje koncepty talerzykowe ( chociaż tu porcje w większości były naprawdę Ok). Wody się nie doczekaliśmy niestety ale poza tym obsługa na wysokim poziomie. Raczej nie wrócę. Jak ktoś nie jest jakimś ogromnym fanem kuchni tajskiej to myśle ze doznania będą podobnie przeciętne. Kolejna pinezka do odznaczenia i tyle.
Zdjęcie udostępnione przez Mapy Google
Zobacz wszystkie 351 zdjęć

AHAAN to wyjątkowe miejsce na kulinarnej mapie Warszawy, które przeniesie Cię prosto do serca Tajlandii. Znane z intensywnych smaków i autorskich kompozycji, oferuje szeroki wybór tajskich dań, które zaskoczą każdego miłośnika tej kuchni. Od soczystych krewetek po aromatyczne curry – każde danie jest starannie przygotowywane z wysokiej jakości składników.

Goście chwalą nie tylko smak, ale także atmosferę i obsługę. Ciepła, przyjazna ekipa sprawia, że poczujesz się jak w domu. W estetycznie urządzonym lokalu możesz delektować się nie tylko pysznym jedzeniem, ale także wyjątkowym mango sticky rice, które stanowi idealne zakończenie posiłku.

AHAAN to idealne miejsce na romantyczną kolację czy spotkanie ze znajomymi. Nie czekaj, odwiedź AHAAN i daj się oczarować smakami Tajlandii już dziś!

Odkryj podobne miejsca