Bar Kubuś Obiady domowe Kuchnia polska Bistro Catering dla firm

Wzorowe zachowanie obsługi, mielone jedne z lepszych jakie jadłem w restauracjach, ziemniaki wystarczająco posolone, surówki pyszne, jedzenia na talerzu wystarczająco, cena adekwatna, nie drogo, kompot najlepszy ze wszystkich barów mlecznych w Polsce. W środku troszkę mało miejsca, ale to mały osiedlowy bar mleczny. Polecam BARDZO GORĄCO. Wpadnę tu jeszcze nie raz, przede wszystkim polecę znajomym.

Pyszna grochowa, smaczny sznycel z indyka, klimat jak w barze, może ciut zaskoczyła cena ale co dziś jest tanie…?☝🏻😄

Obsługa świetna. Pani zaproponowała, aby wziąć sałatkę 50/50 zamiast dwóch osobnych ze względu na duże porcje co było miłym zaskoczeniem. Zupa pomidorowa bardzo smaczna natomiast mogłaby być cieplejsza. Kotlet z patelni z frytkami i ziemniakami bardzo smaczny. Dodatkowo lokalizacja między blokami, trochę zieleni ci daje bardzo fajny efekt a w osiedlu cisza i spokój

Fajne i klimatyczne miejsce. Całkiem dobre jedzenie choć niektóre potrawy w smaku siebie nie przypominają. Obsługa bardzo miła. Na jedzenie czeka się do 10 minut. Jest możliwość wyboru: na miejscu czy na wynos. Ceny warte są jedzenia które tam podają.

Pełen nadziei, zachęcony pozytywnymi ocenami lokalu postanowiłem zamówić jedzenie na obiad. Pierwsze rozczarowanie- widoczny na zdjęciu brak marchewki z groszkiem za ktora oczywiście zostalem obciążony. Drugi minus-frytki bez soli. Trzeci słaby punkt- schabowy gruby, słabo rozbity, tłusty. Krupnik smaczny . No cóż na koniec cena: prawie 60 złotych za krupnik, frytki, kotlet schabowy i marchewkę z groszkiem (której nie dostałem xD).sam Pracuje w gastronomii od wielu lat i wiem jak dziala ten biznes, mimo to uwazam, że jakości baru mlecznego powinna towarzyszyć cena baru mlecznego. Pozdrawiam serdecznie. PS Mam nadzieje, ze moje 11 ziko za marchewkę zostanie zwrócone xD

Kiedys juz raz odwiedzałem to miejsce i było zdecydowanie lepiej. Dzisiaj bardzo przecietnie - i to zarówno smak jak i ilość. Zwłaszcza ze cenom bliżej do knajpy niz do jedzenia barowego. Gdyby nie surówki (trzeba tu przyznać że smaczne i dużo ich było) którymi mogłem się 'zapchać', to wyszedłbym głodny.

Niska cena ale wysoka u lekarza. Patologią byłoby nazywać to barem domowym. Ogórkowa bardzo smaczna bez zastrzeżeń, pomidorowa Pani powiedziała, że jest za zimna i że podgrzeje ją (i wróciła po 40 sekundach z podgrzaną zupką 😂). Nie wiem jak można zepsuć schabowego, tak tłustego, paskudnego kotleta nie jadłem nigdy. Cała panierka odeszła w sekundę. Frytki z torebki ze sklepu z dużym zapachem spalenizny i również tłuszczu. Dziwi mnie fakt, że to miejsce ma opinie 4.4 oraz, że jest nazywane barem domowym. Co do obsługi to jest samoobsługa ale Pani przy barze jest miła.

Uwaga (proszę czytać do końca) Miła obsługa, jedzenie pycha i ładne wnętrze! Niestety troszkę mało miejsca ale wystarczy na kilkanaście osób! Moja ulubiona potrawa to 2 ryby Dorsz z kopytkami i kompotem! Z całego serca polecam♥️🤍 p.s. Pozdrawiam kucharki i gości lokalu:) Opinię na górze pisałem ok. rok temu. Niestety to miejsce negatywnie się zmieniło:( Pewnego dnia chciałem iść do mojej ulubionej knajpy, by zjeść najlepszą rybę w okolicy. Jak tylko wszedłem do lokalu moją uwagę przykuła cena ryby która podrożała o złotówkę. Fakt nie jest to dużo ale pomyślałem ,,skoro ryba podrożała, to pewnie znaczy że jest też większa" więc wziąłem dla odmiany jedną bo jakby naprawdę porcje się zwiękrzyły to myślę że 2 wielkich bym nie zjadł. Więc zamówiłem, czekałem około 15 minut i... Ryba leżała na talerzu na moim stole. Skoro ryba podrożała to chyba powinna być więkrza, prawda? No... nie w Kubusiu. Ryba przyszła około 3 razy mniejsza i w dodatku to nie był panierowany dorsz tylko niedobre fish and chips bez chips. Byłem zawiedziony, no ale zjadłem. już kopytka były lepsze niż ryba. Druga wizyta po zmianie: Początek wyglądał tak samo tylko poprosiłem, by dorsz był panierowany (jeśli to możliwe.) Udało się ale ryba dalej tej samej wielkości co przy ostatniej wizycie, ale dawnego smaku to nie przywróci. Mam nadzieję że ryba powróci do dawnych rozmiarów.

Wpadłem tam przez przypadek, zajrzę pewnie jeszcze. Jak na razie puerwsze miejsce, gdzie wątróbka była porządnie wysmażona. Ceny umiqrkowane, obsługa sympatyczna, klimat typowo barowy. Wejście nuetypowo, bo od podwórka.

Szybki bar z dobrym polskim jedzeniem,jak u mamy. Przepyszne zupy( barszcz ukraiński przepychota) ,spory wybór mięs w sosach, kotlety smażone na bieżąco,zawsze rybka no i te obłędne surówki. Warto zajrzeć. Panie w obsłudze bardzo sympatyczne. Jedynie ceny mogłyby być ciut niższe jak na tego typu lokal. Duży plus za możliwość zamówienia połowy porcji.