Cafe & Rock’n’Roll

Fajna obsługa! Ale miejsce koszzzmarnie zadymione petami, w środku dużo osób pali, wąskie korytarze, dużo mniejszych pomieszczeń, wszędzie dym i brak wentylacji. Kurtka tak śmierdzi petami że nigdy chyba jej nie dopiorę, a ja na drugi dzień mam chrypę i muszę umyć włosy. Jak to jest możliwe żeby w dzisiejszych czasach nie było miejsca bez dymu w takim lokalu? Tam naprawdę nigdzie nie ma czym oddychać.

Nie byłem tutaj kilkanaście lat i w zasadzie niewiele się zmieniło, co może mieć nawet swój jakiś piwniczny urok. Smród szlugów niestety jest jednak na nieakceptowalnym poziomie - jako że do palarni nie ma jakichkolwiek drzwi, to dym unosi się w całym lokalu i nawet jak się nie pali, to ciuchy potem śmierdzą.

Wchodząc do tego lokalu, przenosisz się do Stanów Zjednoczonych z lat 70 - wystrój jest bardzo skrupulatnie dobrany, muzyka daje kopa energicznego no i już tylko w nielicznych miejscach można palić fajki. Dobre miejsce aby wyskoczyć sobie na piwo bądź aby wyskoczyć na większy balet ze znajomymi. Szczerze to aż jestem w szoku, że mieszkając całe życie obok takiego miejsca nigdy wcześniej w nim się nie znalazłem.

Dobre drinki i tanie jak na Warszawę piwo. Obsługa świetna zwłaszcza barmanka. Dziękuję w imieniu moich niepełnoletnich dzieci bo sprawdziła całą grupę - bez dowodu osobistego piwa nie było. Odpowiedzialność ♥️ Klimat jak w filmach amerykańskich. W środku dużo miejsca, czarne kanapy i plakaty robią klimat

Kocham to miejsce Wszystko super oprócz pani która prowadzi karaoke niska starsza w platynowych krótkich włosach nie miła i chyba zazdrosna o ladne dziewczyny…

Dobra atmosfera, dobre piwo. Tylko trochę przeszkadza zapach papierosów z sali, w której można palić.

Jedno z niewielu miejsc, gdzie można palić w środku. Jest klimat, jest zimne piwo. Scena nie jest ogromna. Ale zbliża z zespołem.

mekka starych fanów iron maiden, ale też młodych entuzjastów piwa i papierosków. bardzo przyjemna wizyta

Bardzo klimatyczne miejsce! Świetny wystrój, muzyka, klimat nie do podrobienia. Bardzo sympatyczny i wyluzowany pan barman. Tanie piwo w dzbankach, skromny ogródek. Jeśli komuś odpowiadają rockowe piwnice zdecydowanie warto się wybrać.

Znam to miejsce od 6 lat i mogę powiedzieć tyle - nie wiem kto daje te oceny na jedną gwiazdkę, ale to przykre jak niektórzy ludzie są ograniczeni, pisząc na przykład żeby lokal wywiesił plakaty z albumów zamiast zdjęć pół nagich kobiet (to są plakaty klasyków starszych od nich). Uwielbiam tam chodzić, kiedyś ze znajomymi, teraz z przyjaciółmi, kobietą i czasem rodziną. Klimat jest świetny, jak myślisz o muzyce w latach 70-90 w Stanach Zjednoczonych to widzisz ten lokal. Piwnica, wszędzie wyciemnione, główne pomieszczenie - drewniane ławy i stoły, Drugie pomieszczenie (można palić) - kanapy i drewniane krzesełka i stoliki, A także 3 pomieszczenie (można palić, moim zdaniem najlepsze) - czarne skórzane piękne kanapy jakby z samochodów z lat 60 Amerykańskich, czarne stoły, wszędzie plakaty zespołów. Dobre nagłośnienie i klimatyczna muzyka. NIE ROZWADNIAJĄ PIWA, tutaj nie żartuje, nienawidzę żadnego jasnego piwa, ale tutaj wchodzi jak złoto, mówię to z czystym sumieniem, bo nie pamiętam ile razy wywaliłem z przyjaciółmi dzban Kasztelana. Polecam też jak ktoś jest fanem GUINESSA (piwo Stout z Wlk. Brytanii), jest pyszne, z beczki i nie rozwodnione.