Ćma by Mateusz Gessler

Bardzo ciekawe, przestronne, klimatyczne miejsce. Czułam się tam bardzo swobodnie, luźno jednak z zachowaniem świadomości wytworności tego miejsca. Karta zawiera bardzo proste pozycje, każdy znajdzie tam coś dla siebie. Ja wybrałam Tatar, wraz z plackiem ziemniaczanym iiiii… smakowało wybornie, domowo, porcje nie były przesadzone a mimo to zaspokajały zmysły i głód. Polecam gorąco!

Polska kuchnia, smaczne jedzenie. Schabowy i pierogi pacha! Obsługa - Pani Marlena rewelacyjnie wyczuwa klientów, jest bardzo profesjonalna. Super miejsce na obiad/kolację z rodziną i znajomymi.

Jedzenie nie smaczne. Zakwas w żurku ok ale kiełbasy bardzo słabej jakości, są tak zmielone , że rozpływają się w ustach jak tania parówkowa. Jajko zimne. Żeberka wołają o pomstę do nieba. Specjalnie patrzyłam kucharzowi na ręce. Na talerz wylał zimny sos bbq, z lodówki wyjął kawał żebra , położył na sos i polał kolejna porcją sosu. Obok rzucił kilka klusek i wstawił do piekarnika. Żeberka z góry zapiekły się tak, że wyschły, w środku tłuste, pod spodem już do reszty zredukowany sos. Żeberka okropne, kluski wysuszone bo piekły się razem i trochę za długo. Brak chociaż małej sałatki aby przełamać smak i konsystencję. No nic do siebie nie pasowało i nie smakowało. Kaszanka też bez szału. Obsługa młoda, która nie wie jak smakują drinki które serwują. Na pytanie, który autorski drink jest lepszy odpowiedziała , że nie pija tam alkoholu. Wiadomo, że w pracy się nie pije ale w ramach szkolenia pracownicy powinni chociaż spróbować jak to smakuje. Przyjęła nas jedna kelnerka, w trakcie obsługiwała inna a na końcu zupełnie ktoś inny zakończył rachunkiem. Nikt nie zaproponował nic na końcu np kawa czy deser. Generalnie na miejscu nic sami nie robią, wszystko półprodukty, które odgrzewają i układają na talerz. Czytałam że jest średnio ale nie spodziewałam się, że aż tak słabo. Goście ze stolika obok między sobą żalili się identycznie jak my, np. że bigos w domu robią lepszy 😀 a zupa rybna, którą dostała inna para obok wyglądała jak gulasz😃😃😃 aż Pan sam zwrócił na to uwagę 🙈. Żeby było zabawnie znajomi, którzy prowadzą knajpę po kuchennych rewolucjach gotują lepiej i smaczniej niż tu.

Duża porcja i względnie tanio, ale tłuszcz w burgerze i ziemniakach smakował jakby został wyciśnięty że szmat, którymi pani Magda czyści okapy w Kuchennych Rewolucjach 🤢

Fajne miejsce na szybki lunch z gotowych zestawow w przystępnej cenie lub do wyboru z karty. Obsługa może nie skacze nad klientem ale wszystko jest na czas. Dania smaczne i podane w dobrym stylu

Jedna z niewielu (albo jedyna) całodobowa restauracja z Warszawie. Jak na bardzo późną porę wszystko było smaczne. Obsługa również na bardzo wysokim poziomie.

Polecam - restauracja z wyższej półki, zarówno pod kątem dań jak i obsługi. Sam klimat restauracji dość sztywny; na pewno na luźniejsze spotkanie w gronie znajomych wybrałbym inne miejsce. W temacie samej Ćmy - przepyszny tatar i naprawdę dobre steaki. Polecam w ramach bardziej eleganckiej kolacji lub wybór tego miejsca na świętowanie wyjątkowej okazji czy kolację biznesowego.

Niestety mocno przereklamowane. Jedzenie było dobre i w sumie broniło to miejsce. Obsługa nie daje sobie rady nawet przy małym ruchu. Tak o.

Dałam za klimat i obsługę 4 , bo tu nie mam nic do zastrzeżeń. Dałam za jedzenie 1 , bo to co powinno być polskim daniem , robił chyba jakiś obcokrajowiec niemający pojęcia. Zamówiliśmy zimne nóżki , a dostaliśmy jakąś zimną, czarną mielonkę. Coś co jedynie kształtem przypominało galacik. Nie było tam odrobiny marchewki ani nawet groszku. Po prostu coś zmielonego ale nie wiadomo co zmielono. Na drugie wzięliśmy sałatkę z burakiem , a dostałam liście sałaty z posiekanym na 4 kawałki buraczkiem , kilka kostek fety i na to rzucone 2 plastry batata. Naprawdę , moje kilkuletnie dziecko potrafi zrobić lepszą. Niestety , jedzenia nie polecam.

Bardzo miło spędzony czas. Przyszliśmy na tzw. małe co nieco. Pozostało smaczne wspomnienie. Siedziliśmy na zewnątrz , stoły w sąsiedztwie drzew, słoneczny dzień, aż nie chciało się wychodzić.