Jasna 1

Ochrona, a w zasadzie pan w czarnej czapce bardzo w porządku, ale pan selekcjoner w czerwonej czapce z napisem „Obama” jest niekulturalny. Uczęszczamy ze znajomymi do tego klubu od 2 lat i nigdy nie było problemu z wejściem, natomiast tym razem „nowozatrudniony” Pan selekcjoner stwierdził, że nas nie wpuści, pomimo, że ochrona z nami żartowała i się dziwiła jego decyzji. Nie pozdrawiam i nigdy więcej nie mam zamiaru odwiedzić tego klubu, który stracił swój urok.

Ochrona w klubie jest wspaniała, ale przede wszystkim tutaj dla pana Ariela należą się największe podziękowania i brawa - pan Ariel pomógł mi oraz mojej ekipie w bardzo stresującej sytuacji z zaangażowaniem i ogromną kulturą, bardzo chętnie zawitamy ponownie aby móc podziękować mu na żywo :D

Nie polecam, selekcjoner prezentuje zbyt wiele uprzedzeń niezgodnych z zasadami imprez czy kluby i przeprowadza swoją własną selekcje wedle własnego uznania. Jednych wpuszcza bez słowa, a od innych wymaga szczegółowej znajomości repertuaru i nie interesuje go, że człowiek przyszedł na jedno z wielu wydarzeń. To tak jakby oczekiwać, że przed wejściem do restauracji będzie się znać całe Menu. Dziwne czasy, w których reklamowana jest tolerancyjność, a kiedy będąc normalnym jesteś traktowany w sposób nietolerancyjny i z pogardą. Nigdy więcej.

Selekcjoner ma jakieś dziwne uprzedzenia co do ludzi. Nie wpuścił nas mimo adekwatnego ubioru. Rozmawialiśmy z ochroną i również zdziwiła ich ta sytuacja, ponoć takie incydenty zdarzają się bardzo często. Nie wiem czy to polecenie z góry, czy wysokie ego selekcjonera, który czuje się jakby stał na bramce w berlińskim technoklubie. Od paru lat byłem regularnym bywalcem tego klubu i mimo że słyszałem o takich incydentach, to nie miałem nigdy okazji ich doświadczyć - aż do dziś. Tak się niestety traci stałych bywalców

Polecam wybrać się do tego klubu na after, najlepiej koło 2. Dopiero wtedy impreza się rozkręca i ludzie się schodzą. Jeżeli chodzi o sam klub, muzyka dobra, DJ grał fajne sety. Obsługa miła. Na największe wyróżnienie zasługuje klimat tego miejsca, gra muzyki i świateł świetnie ze sobą współgrają. Polecam odwiedzić, tylko w godzinach porannych!

Muzeum tradycyjne, bez "fajerwerków", ale bardzo urozmaicone i ciekawe nie tylko dla osób interesujących się spółdzielczościa! Polecam!

Dobrze było, jak tam Martynka grała czasy przed pandemii. Można było wejść, normalnie ubranym z partyzanta potańczyć, pogadać, nawet właściciel klubu zapytał jak się podoba przyjacielska atmosfera. W 2020 był płacz zbiórki, nawet z sentymentu wpłaciłem swój grosz, a teraz to nawet nie wpuszczą bo jest jakieś wydarzenie dla lubiących dolną część ciała tej samej płci i oni będą się ocierać dziś pomiędzy sobą i nie ma wstępu. Motyla noga w techno w Warszawie, fajni ludzie są na festivalach, jak audioriver mimo, że niektórzy naładowani jak autobus do Lichenia to mili, nawet zagadują jak się bawisz.

Najbardziej tolerancyjny w Warszawie, ale frekwencja taka, ze zona mowi na to Umieralnia 1…Trafic tutaj full house to ja mam chyba super pecha, bo zawsze sa 4 osoby na parkiecie w tym ja i pies z kulawa noga. A potem na socialach widze jak ludzie w jakichs lancuchach, mlodzi i piekni sie bawia no to przychodze znowu a w srodku chlopaki ze szczekosciskiem i ludzie po trzydziestce niezbyt juz atrakcyjni. Dobrze, ze dymiarka chodzi na okraglo to chociaz tych przerw na parkiecie tak nie czuc. Widzialem, ze bedzie Oscar Mulero a byl juz Mac Declos. Alarico i Chlar byli, zabookujcie jeszcze Cravo i luksja. Chociaz znajac moje szczescie to w Warszawie mnie wtedy nie bedzie. Generalnie trzymajcie poziom i bookujcie groovik. Pozdrawiam panstwa

Klub był w porządku poza wysoką temperaturą, ale wraz z postępem imprezy sytuacja się poprawiała. Jednak do napisania tej opinii i dania 5 gwiazdek skłoniła mnie ochrona, cały zespół. Tak sympatycznych, sprawiedliwych, opiekuńczych I kompromisowych ochroniarzy nigdy jeszcze nie spotkałam. Panowie traktowali każdego z szacunkiem, nawet jeśli wypił troszkę za dużo alkoholu, opiekowali się każdym i wypraszali tylko w skrajnych wypadkach. Czułam ogromne poczucie bezpieczeństwa na imprezie Miazmat, nie jest to zresztą tylko moja opinia - każdy z kim rozmawiałam miał podobne zdanie. :) Pozdrawiam serdecznie ochronę, wasze starania nie przechodzą niezauważone!

Bardzo przyjemne miejsce, dużo przestrzeni, dwie sceny. Nagłośnienie jest dobre, a poza dużą ilością brudów, której można się spodziewać w takim miejscu nie mam zarzutów.