HomeMiejscaKUK Restaurant by Maciej Majewski

KUK Restaurant by Maciej Majewski

4.4 (326)

+48 511 464 645

Przejdź do strony

Miodowa 6, Podwale 3A/wjazd, 00-251 Warszawa

Godziny otwarcia

Otwarcie za 11 h
Poniedziałek17:00 - 23:00
Wtorek17:00 - 23:00
Środa17:00 - 23:00
Czwartek17:00 - 23:00
Piątek17:00 - 23:00
Sobota12:00 - 23:00
Niedziela12:00 - 23:00

Opinie

(Zaktualizowano: 22 kwietnia, 2025)

Liczba wszystkich opinii: 326

235
29
30
17
15

Przeczytaj wybrane opinie:

Restauracja KUK to miejsce, do którego z przyjemnością będę wracać! Spędziliśmy tam cudowny wieczór, a wszystko – od obsługi po jedzenie – było na najwyższym poziomie. Kuchnia absolutnie zachwyca! Każde danie było dopracowane w najmniejszym szczególe, a smaki idealnie skomponowane. Widać, że szef kuchni wkłada serce w każde przygotowane danie. Do tego atmosfera restauracji jest niezwykle przyjemna – elegancka, ale jednocześnie bardzo przytulna. Obsługa uprzejma i profesjonalna, zawsze uśmiechnięta i gotowa doradzić. Jeśli szukacie miejsca na wyjątkową kolację, to Restauracja KUK jest idealnym wyborem. Z całego serca polecam!
Niedawno wraz z żoną odwiedziłem restaurację KUK i było to fantastyczne doświadczenie! Już od progu przywitała nas przyjazna i profesjonalna obsługa, która zadbała o każdy detal naszego wieczoru. Wystrój lokalu jest nowoczesny, ale jednocześnie przytulny, co sprzyja miłej atmosferze. Jeśli chodzi o jedzenie – prawdziwa uczta dla podniebienia! Każde danie było pięknie podane i zachwycało bogactwem smaków. Dodatkowo, karta win świetnie komponuje się z serwowanymi potrawami. Podsumowując – Restauracja KUK to miejsce, do którego na pewno wrócimy! Doskonała kuchnia, miła obsługa i wyjątkowa atmosfera sprawiają, że jest to idealny wybór na romantyczną kolację. Gorąco polecam!
Przepiękny lokal w świetnej lokalizacji. Na samym początku podszedł do nas chef i wytłumaczył koncept menu. Jedzenie było prześwietne, każda pozycja to uczta dla podniebienia. Pieczywo na poczekanie przepyszne, foie gras z nerkowców smaczne, zaskakiwało połączeniem smaków, jednak przydałoby się więcej konfitury, gdyż było mocno słone. Bulion grzybowy najlepszy, jaki w życiu jadłam, bardzo głęboki, świetna konsystencja. Desery poezja, pianka z kwiatu bzu w połączeniu z sorbetem i parzonym ciastem z kremem waniliowym to niebo. Dania podane w piękny i ciekawy sposób. Porcje w sam raz. Opcje wegetariańskie i wegańskie oznaczony w klarowny sposób. Dania mogłyby być trochę lepiej opisane, bo zaskoczyło nas, że nudle z wołowiny były surowe. Jednak kelnerka wszystko tłumaczyła po zapytaniu, więc tu nasz błąd, że nie dopytaliśmy. Obsługa na wysokim poziomie, poświęcono nam wystarczająco uwagi. Jedyne, co mogę "zarzucić" to, że do tej pory nie wiem czy w obiekcie jest jedna restauracja (KUK) czy stoliki na dworze oraz w przeszklonej przestrzeni to już inna. Bardzo polecam, chętnie będę wracać.
To była wyborna kolacja. Karta Omakase regularnie się zmienia, a my trafiliśmy na świetną kompozycję smaków i tekstur. Najbardziej przypadła mi do gustu pierwsza przystawka w stylu azjatyckim arbuz z miso, kofta rybna, danie główne i deser..cuuudowny. Piękny wystrój, spokojny klimat, wszystko dopieszczone w każdym szczególe. Obsługa na najwyższym poziomie.
Zaczynając od obsługi, która niestety nie daje możliwości poczuć się swobodnie poprzez baczne wręcz nadmierne obserwowanie klienta i podsłuchiwanie rozmów, twierdzę, że w tym miejscu niestety nie spędziłam czasu przyjemnie i komfortowo. Klimat miejsca jest dość zimny, pomimo ciepłych świateł, po prostu nie czuć tam przyjemnej atmosfery, zwłaszcza, że wydaje się to miejscem wyłącznie dla osób snobistycznych. Jeżeli chodzi o jedzenie próbowałam tam deserów i uważam, że za cenę 40 zł powinnam dostać conajmniej sorbet, w którym nie ma posmaku zamrażarki! Beza nieprzyjemna w smaku. Na pochwałę zasługuje W-Z, ciasto i krem bardzo przyjemne, wizualnie już mniej. Przepaść, jeżeli chodzi o wielkości wszystkich deserów pomimo tej samej ceny. Oczekuję od deserów w tak prestiżowym miejscu uniesień smakowych, a niestety ich nie doznałam.
Wspaniałe miejsce, jeszcze lepsze doświadczenie. Jedzenie jest niezwykle skomponowane, obsługa bardzo miła. Wielki plus za menu dla zwierząt, to naprawdę niecodzienna sprawa:) 💖
Cudowne miejsce, uczta dla zmysłów. Zdecydowanie najlepszy wybór w okolicy, dla tych, którzy szukają spokoju, wytchnienia od gwaru ulicznego. Menu zaciekawia każdą pozycją i mile zaskakuje. Doskonale dobrana karta win - to będzie moje ulubione miejsce na mapie Warszawy
Wystrój ładny i nowoczesny. Obsługa kelnerska zwyczajna, przeciętna. Zamówiliśmy dwa dania. Najpierw podano ciepłe pieczywo i masło. To było chyba najsmaczniejsze z całego obiadu. Potem podano dania, w ciekawej formie. Porcje niewielkie. Pierwsza porcja to wielkości kobiecej pięści coś zapiekane w cieście - na wierzchu dobre kurki w panierce,środek to jakaś maź bez wyrazu, ciasto gliniaste. Cena 56 zł. Następnie schabowy z przepołowionym ziemiakiem a w środku z podobnym konsystencja do poprzedniego dania farszem. Nazwa Żebro Adama. Bardzo niedobre danie. Ziemniak przepieczony i pomarszczony. Schabowy w niesmacznej tłustej odpadającej panierce a mięso to skulony zapatrzony, choć nie twardy, niewielki plaster bez smaku mięsa. Reszta to jakaś przypalona posypką. Cena ok.95 zl Niestety po skosztowaniu tych potraw zamiast smaku wykwintnego jedzenia w wykwintnym miejscu pozostał wyłącznie posmak tłuszczu gorszy niż po najtańszych obiadach w barach mlecznych. Szkoda bo piękne miejsce i lokalizacja.
O ile hotel zachwyca, załoga i szef kuchni w restauracji muszą się jeszcze dużo nauczyć. Chciałam usiąść w ogrodzie, zostałam odesłana do restauracji ze względu na nadchodzący deszcz. W restauracji nikt nie zwrócił na mnie uwagi, chociaż zajęty był tylko jeden stolik. Szef kuchni, którego nazwisko widnieje pod nazwą restauracji, nie odpowiedział nawet na „dzień dobry”- to bardzo słabo świadczy o gospodarzu. Wróciłam do ogrodu i tam przez 15 minut czekałam na obsługę, która unikała kontaktu wzrokowego. W końcu zajęłam miejsce przy częściowo brudnym stoliku, który nie został posprzątany przez resztę wieczoru, mimo iż pojawiało się przy nim kilka osób z załogi. Zamówiłam 2 przystawki i wino. Mimo iż w menu widnieje pozycja 2 ostryg, otrzymałam 1- kelner, zapytany o tę rozbieżność, sam był zdziwiony że przynosi jedną sztukę- w hotelu tej klasy to pytanie powinien zadać sobie i kuchni przed prezentacją u gościa. Tatar wołowy serwowany na ziemniakach au gratin wyglądał i smakował jak przygotowany dużo wcześniej. Wino otrzymałam po 35 minutach od zamówienia, mniej więcej w połowie głównego dania, mimo iż upominałam się kilkukrotnie. Obsługa bardzo młoda, chaotyczna i bardzo niedoświadczona. Zachwyciło mnie menu dla psa, ale w praktyce to zbita, mięsna breja której nie jest w stanie zjeść pies małej rasy- po kilku próbach pies zrezygnował z jedzenia, a ja miałam poczucie źle wydanych pieniędzy. Na stronie hotelu widnieje informacja, że psy mogą się wyhasać na ogrodzonym terenie, w praktyce mój uciekł przez otwartą bramę i pobiegł przez ruchliwą ulicę w kierunku starego miasta- to moja wina, że zatraciłam się w rozmowie z gościem przy sąsiednim stoliku i straciłam psa z oczu, ale byłam przekonana że jesteśmy bezpieczni. Bardzo mnie wzruszyło, że kelner który zupełnie nie potrafi się odnaleźć w swojej roli i myli zamówienia, bardzo się przejął ucieczką mojego psa i wyszedł przed bramę pytać przechodniów czy widzieli pieska. Chwilę później jednak obgadywał mnie z inną kelnerką i pożałowałam że zostawiłam 200 zł napiwku. Pierś z kaczki w daniu głównym była bardzo twarda, trudno uwierzyć, że najprostsze danie wyjdzie najgorzej. Nie mam nic przeciwko mikroporcjom, ale powinny być one maksymalnie dopieszczone. Tu brak czekadełka, przypraw, uwagi i zachowania czystości. Doliczanie z góry opłaty serwisowej za tak fatalną obsługę spowodowało, że obniżam ogólną ocenę.
Piękne miejsca z okropną obsługą i bardzo niesmacznym jedzeniem. Poziom stołek szkolnych i smak jak z bemara. Nawet nie było ciepłe…bardzo niska jakość jedzenia, lemoniada bardzo kwaśna; nie ma słomek w lokalu, nawet papierowych. Obsługa obgaduje gości, ponad godzinę czekolismy na jedzenie mimo ze zamawialiśmy je jako pierwsi. To były moje urodziny i to jedna z gorszych restauracji w Warszawie. Nigdy tam nie wrócę i nie polecam nikomu. Nie maja pojęcia o kuchni, kucharze chyba są po zawodówce i w życiu nie byli w restauracji w 5* hotelu.. to nie all inclusive w Egipcie tylko najdroższy hotel w Warszawie. Lepiej iść do bristola czy nobu bo tam trzymają klasę.
Zdjęcie udostępnione przez Mapy Google
Zobacz wszystkie 602 zdjęć

Zapraszamy do Restauracji KUK by Maciej Majewski, prawdziwej perły kulinarnej, która zachwyca wyjątkowym połączeniem smaków i elegancką atmosferą. To idealne miejsce na romantyczną kolację czy spotkanie ze znajomymi, gdzie każda chwila spędzona w towarzystwie pysznego jedzenia staje się niezapomnianym doświadczeniem.

Szef kuchni z pasją przygotowuje każdą potrawę, co widać w starannie skomponowanym menu. Od wykwintnych przystawek po deserowe arcydzieła, każde danie to uczta dla zmysłów. Renomowana karta win doskonale dopełnia kulinarne doznania, a przyjazna obsługa dba o każdy szczegół, abyście mogli poczuć się wyjątkowo.

Restauracja KUK zachwyca również nowoczesnym, ale przytulnym wystrojem, który tworzy harmonijną przestrzeń sprzyjającą relaksowi oraz miłym rozmowom. Jeśli szukasz wytchnienia od zgiełku miejskiego życia, to miejsce jest idealnym wyborem!

Nie czekaj, odwiedź Restaurację KUK i pozwól sobie na kulinarną podróż pełną niepowtarzalnych smaków!

Odkryj podobne miejsca