Mleczarnia Jerozolimska

W samym centrum starówki bar mleczny z prawdziwego zdarzenia. Świetna organizacja - na panelu dotykowym można wybrać sobie dania i od razu zapłacić. Jest możliwość wybrania na panelu zakładki - dania wegetariańskie. Podany na rachunku numerek jest wywoływany przy ladzie. Jedzenie typowo domowe. Warto spróbować króla barów mlecznych - kompotu. Nie trzeba długo czekać. Porcje solidne.

Od czasu kiedy odkryłem tutejsze placki ziemniaczane, jem je niebezpiecznie często. Są pyszne. Czasami biorę od razu podwójną porcję, czasami jem cztery i po chwili biorę dokładkę. Można je zamówić z dodatkami ale w mojej opinii to profanacja. Bar serwuje też bardzo dobrą pomidorową zupę. Konsekwencją mojej wegetariańskiej diety i smaku tych placków jest fakt że prawie nigdy nie zamawiam tam innych dań. Pozdrawiam sympatyczny personel!

Bardzo dobre jedzenie w naprawdę bardzo dobrych cenach. W stolicy można zjeść naprawdę nie wydając majątku. Wszystko bardzo dobre i bardzo szybko podane. Szczerze polecam

Bardzo dobre jedzenie w tej cenie i są tylko dwie rzeczy które mi się niespodobały: Będzie lepiej jak Panie z obsługi by potrząchnęły butelką od kefiru przed nalaniem, aby nie był gęsty; Rozstawienie stołów w tym lokalu pozostawia wiele do życzenia.(Głównie nie można postać sobie oczekując na danie, bo ludzie nie mają miejsca jak przejść) Jeszcze nie raz tu przyjdę.

Surówka da się zjeść. Kopytka to coś strasznego. Mąka na parze niedogotowana. Ilość pieprzu w marchewce z groszkiem też kosmos. Ja nie wrócę

Ogólne wrażenie na 3 gwiazdy. Duży plus za szybką realizację zamówienia. Dodtakowy plus za automat do zamawiania przy wejściu w języku polskim jak i angielskim. Możliwość samodzielnego zamówień jak i opłacenia zamówienia przy automacie. Duży wybór dań. Miejsca do zjedzenia zarówno w środku baru jak i kilka stolików na zewnątrz. Dobra lokalizacja. W niedalejekiej odległości od Starego Miasta jak i Barbakanu. Duży plus za toaletę w barze. Jedynym minus i podpowiedź dla Pracodawców o kursy językowe dla Pracowników. W międzyczasie kiedy spożywaliśmy posiłek aż 3 osoby miały problem ze skomunikowaniem się z pracownikami. Jedzenie ogólną na 3 z plusem. Zamówiliśmy schaboszczaki z przypiekanymi ziemniaczkami i zasmażana kapustą oraz pierogi z mięsem i kompot. Kotlet odgrzewany. Ziemniaczki obcierały tłuszczem. Pierogi bez omasty i cebulki. Okazało się, że dodatki do pierogów trzeba wybrać przy zamówieniu. Mało czytelne. Ogólnie w miarę smacznie. Stosunkowo dobre ceny. Za cały zestaw dla trze osób to koszt Ok 70 zł. Brak podjazdu dla wózków. Ogólnie obsługa miła.

Nie spodziewałem się przyjeżdżając do Warszawy, że zjem porządny obiad za 14 złotych. Jak ktoś narzeka na smak za taką cenę to polecam iść na hot doga albo ugotować sobie samemu. Bardzo szybko uszykowane.

Placek ziemniaczany był spalony od spodu, ziemniaki smakowały jak odgrzewane z dnia poprzedniego, a wszystko, co zamówiliśmy, było niesmaczne. Rozumiem, że to miejsce turystyczne, ale jeśli nie chcecie się starać, lepiej je zamknąć. Warto szanować klientów i serwować lepsze jedzenie – nikt nie oczekuje czegoś wyjątkowego, ale przynajmniej świeżego i niespalonego. Nie polecam.

Obiadek i naleśniki ok, duże porcje obiadowe. Płaci się głównie za lokalizację wiadomo, ale nie polecam baru mlecznego, są trochę dalej moim zdaniem lepsze. KAWA porażka, zalewajka, jeszcze jak zamówi się z mlekiem to wiadomo co to będą za zlewki. Kompot spoko.

w ostatnim czasie jestem tu stałym bywalcem, głównie dlatego, że nie chce mi się po pracy gotować do pracy, a tu mam blisko, są wege opcje, obsługa jest miła i jedzenie smaczne i jeszcze mam pretekst, by wyjść w przerwie na dwór, na spacer... więc dlaczego miałabym sobie odmawiać?!