Pekin Duck

Pekin Duck zlokalizowane jest w okolicy Parku Szczęsliwickiego co już jest zarówno plusem, jak i minusem. Zdecydowany plus bo przed lub po posiłku można pospacerować w miłych okolicznościach przyrody. Zdecydowany minus nie ma najczęściej gdzie zaparkować, jeśli zdecydowaliście się na dojechanie samochodem. Ale miało być o restauracji zatem powracam do głównego wątku. Po wejściu sporo trzeba było poczekać zanim się obsługa zorientowała, że ktoś czeka. Ale jak się już zorientowano, że jestem to zaproszono mnie do stolika z pozytywna energia. Zdecydowaliśmy się spróbować kluczowego dania, czyli kaczki po pekińsku. Zdecydowany plus że nie musiałam długo na nią czekać. Jest haczyk wcześniej rezerwowała miejsce i mówiłam, że będę chciała spróbować kaczka przyjechała wraz z kucharzem, kt. Na naszych oczach ładnie ją pokroił w plasterki. Robi wrażenie taka forma oprawy. Kaczkę zjedliśmy z dodatkami: porem (ciekawy pomysl), ogórkiem, sosem i mini wrapami lotosowymi. Fajne. Polecam go spróbowania. Pozostałe dania, kt. Zamówiliśmy smaczne, ciekawie podane. To co dalo się zauważyć, że lokal oblegany. Wszystkie stoliki zajęte. Ludzie radośnie jedzący zamówione dania. Ale obsługa różnorodna. Część kelnerów ucząca się fachu i zaniżająca satysfakcję z pobytu. Czy wrócę? Też sobie zadaję to pytanie. Odpowiem szczerze na ten moment mam mieszane uczucia. Ale Wy spróbujcie.

Dałbym 4.5* za to jedzenie. Może patrząc na menu można pomyśleć, że niektóre dania to żart, ale jak już ich spróbowaliśmy, to można powiedzieć "kaczka w gębie" Bardzo smaczne dania. Krewetki i kaczka i kurczak i wieprzowina - wszystko. Polecam

JEDZENIE: zupa z wołowiną i jajkiem pyszniutka, nasiąknięta smakami z fajnymi dodatkami. Nie każdemu to będzie odpowiadać. W gotowanych uszach wieprzowych za 36 zł porcja jest jak dla niemowlaka, był do tego załączony słony sos. + Za dobre zapakowanie do dostawy - za rozmiar porcji, skandalicznie małe w stosunku do cen Ogólnie restauracja chińska jak każda pod wieloma względami ale zupa naprawdę dobrze zrobiona!

Przy pierwszej wizycie zamówiliśmy kaczkę i przyznam, że warte powtórzenia doświadczenie. Soczyste mięsko i pokrojenie przy stoliku robi wrażenie. Karta bogata, różnorodna i wygląda zachęcająco, chociaż jest kilka zaskakujących pozycji jak np. kacze głowy :) polecam!

Wyjście na obiad czy kolację do Pekin Duck nie jest zwykłą standardową wizytą w restauracji. Zamawiając z dwugodzinnym wyprzedzeniem stolik, obsługa od razu pyta, czy będzie zamawiana kaczka po pekińsku. I to jest super, bo kucharze mają czas na upieczenie kaczki. Zamówiliśmy jeszcze przystawki: fasolkę na ostro, sałatke z aromatycznymi warzywami oraz sałatkę z wodorostów. Wszystkie dania były fantastyczne. Ostre ale takie właśnie lubimy. Dodatkowo obsługa zaproponowała zupę na kościach kaczki, którą szef kuchni właśnie przy nas porcjował. Świetne doświadczenie z wyśmienitym jedzeniem. Mały minus: kaczka mogłaby być bardziej przypieczona, z chrupiącą skórką. Była co prawda soczysta, ale zabrakło chrupiącego akcentu. Klimat dość skromny, wnętrza utrzymane w stylu prostym sprzed 20 lat. Jest trochę ponuro, ale puszczana jest chińska muzyka i to dodaje charakteru podczas jedzenia.

Niezbyt ładnemiejsce z fajną obsługą i bardzo dobrym jedzeniem. Ilość dań w karcie przyprawia o ból głowy. Super, że na liście są dania chińskie, których gdzie indziej że świecą szukać. Ceny są rozsądne. Porcje spore. Można zamówić kaczkę ok pekińsku, ale z wyprzedzeniem. Generalnie - spróbujcie koniecznie.

Wspaniała restauracja serwująca potrawy kuchni chińskiej z bardzo obszernym menu. W menu znajdziecie nie tylko znane sajgonki czy pierożki na parze czy też osławioną kaczkę po pekińsku, ale o wiele, wiele więcej. Wegetarianie mogą wybrać coś z potraw na bazie roślin strączkowych jak młody bób, fasola szparagowa czy mamut. Pyszne jabłka w cieście z karmelem i rewelacyjna zielona herbata. Profesjonalna obsługa kelenerska. Bez wątpienia jest to jedna z najlepszych restauracji chińskich w Warszawie.

Proszę zatrudnić obsługę mówiącą po polsku i ogarniętą. Milil ludzie, ale to trochę za mało. To druga uwaga. Trzeciej nie bedzie a jem u Państwa od 10 lat i jestem bardzo pozytywnie nastawiony. Ostatnio lokal schodzi na psy. Jedzenie zimne. Dwa razy mniejszą porcję niż zawsze. Czyli resztki. Druga osoba dostała nie to, co zamówiła. Jak już dostała, to bez ryżu. Prosiłem wodę zimną. Dostałem ciepłą. Prosiłem sól...... Stworzyć markę restauracji jest ciężko. Ale jak już jest to trzeba dbać o nią. Na razie mój wniosek jest taki, że poczekam a jak się nie poprawi to zacznę jeść w budkach chińskich lub wietnamskich. Cena 3 razy mniejszą a obsługa, składniki, jakość i porcję takie same jak w Pekin Duck. Alternatywnie będę jeździł do Restauracji Chińskiej na Placu Unii Lubelskiej.

Niestety, nasza kolejna wizyta w tej restauracji okazała się bardzo rozczarowująca. Z polecenia kelnerki zamówiliśmy danie, które miało być faworytem wśród klientów – pikantną wołowinę w kwaśnym sosie. Jak się okazało, była to zupa, a jej smak pozostawiał wiele do życzenia. Danie było tak niesmaczne, że poprosiliśmy obsługę o jego zabranie, ponieważ nie byliśmy w stanie go zjeść. Najbardziej zawiodło nas jednak podejście restauracji. Przy rachunku specjalnie sprawdziliśmy, czy danie zostało odliczone – niestety, nie. Nikt nawet nie zaproponował żadnej rekompensaty, co uważam za bardzo nieprofesjonalne podejście do klienta, zwłaszcza że danie kosztowało niemało i zostało polecone przez obsługę. Ceny wygórowane w stosunku do tego jakie dania oferują, a wystrój jak w lokalnym chińczyku. Jedynym plusem jest kurczak słodko-kwaśny, który faktycznie jest wart polecenia.

Pierwsze wrażenie po wejściu średnie - moim zdaniem brakuje trochę wschodniego "klimatu". Jak zwykła restauracja. Fajnie, że menu ze zdjęciami. Łatwiej wybierać, szczególnie, że potrawy w wielu wypadkach egzotyczne. Obsługa za to - pierwsza klasa Kelner uchronił nas przed śmiercią z obrzarstwa. Okazało się, że porcje są na prawdę duże. Główne danie z ryżem (brany oddzielnie) w zupełności wystarcza na dwie osoby Drobny minus, że wszystkie dania podano równocześnie (przystawka, zupa, danie główne). To, czego nie byliśmy już w stanie zjeść, bez problemu zapakowano na wynos. Jestem na prawdę pod miłym wrażeniem (chociaż to w sumie powinien być standard) znajomości potraw przez kelnera. Zresztą bardzo miła obsługa. Z czystym sumieniem polecam, jak ktoś chce dobrze zjeść. Odejmuję jedną gwiazdkę, za brak klimatu wschodniej knajpki. Po kolejnej wizycie - chyba czwartej. Jak zawsze wszystko przepyszne. Dla mnie wodorosty słodko-kwaśne to rewelacja. Wieprzowina po Seczuańsku oraz po pekińsku - pyszne. Zadziwia mnie zawsze, że w znanej knajpce obok, gdzie i moim zdaniem jedzenie nie jest lepsze, a ceny wyższe - zawsze pełno, a tutaj częściej można chyba spotkać azjatę, niż polaka