PINTA Warszawa Craft Beer & Food

Piwo? Wiadomo pyszne. Wybór duży i każdy znajdzie coś w stylu który lubi. Jedzenie? Kanpka z rostbeefem średnia - mało miesa, okropny sos pietruszkowy, nachosy bardzo smaczne, pikantne idealne do dzielenia się. Lokal? Ciasny, na górze gorąco. Obsługa? Starają się ale jak ktoś z obsługi ma słabszy dzień to może niech nie wychodzi do klientów :)

Byłem w lokalu w Sopocie i Wrocławiu i niestety Warszawa wypada najsłabiej (chociaż nadal dobrze). Dość ciasno, jakoś tak wyremontowane "na majstra" i przy barze czasami dziwne zapachy dochodzą z kibla. Wybór piw też w 90% jedynie z Pinty, chociaż zakres stylów zadowalający. W ich bratnich lokalach jest większy wybór craftów z innych browarów. Obsługa miła.

Piwo jest bardzo smaczne, ale frytki są okropne: surowe w środku, słone na zewnątrz. Naprawdę ich nie polecam. Ale obsługa jest naprawdę bardzo dobra, responsywna, miłe dziewczyny, dały mi dobrą radę, bardzo dziękuję ☺️

Świetne miejsce do spokojnego wypicia piwa, bardzo mili barmani i - co najważniejsze - ogromny wybór bestsellerowych produktów od PINTY:) Do tego duże porcje smacznego jedzonka! Zdjęcie zrobione jeszcze w trakcie cieplejszych dni, ale wokół lokalu również łatwo o fotogeniczne miejsca do strzelenia jakiejś fotki;)

Rozczarowanie na całej linii – absolutnie nie polecam Niestety, to była jedna z najgorszych wizyt w lokalu, jaką mieliśmy okazję przeżyć. Pomimo wysokich cen, które sugerują pewien standard obsługi, nie doczekaliśmy się nawet podejścia kelnera. Siedzieliśmy przy stoliku przez długi czas, a nikt nie przyniósł ani karty, ani nie zapytał, czy czegoś potrzebujemy. W końcu sami musieliśmy zejść piętro niżej do baru, żeby cokolwiek zamówić – co jest niedopuszczalne w miejscu, które aspiruje do wyższego poziomu gastronomii. Jakby tego było mało, jeden z kelnerów, bez podstawnie, jeden chłopak z kolczykiem w nosie innej narodowości, podszedł do nas w skandaliczny sposób. Bez żadnych podstaw oskarżył nas o to, że „wyczuł zapach marihuany” i zaczął grozić policją, każąc nam się wynosić. Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się z tak bezpodstawnym i aroganckim zachowaniem obsługi. Taka postawa personelu to kompletny brak profesjonalizmu i szacunku do klientów. Jeśli właściciel nie zrobi porządku z obsługą, to wróżę temu miejscu szybki upadek. Zdecydowanie nie polecam i radzę omijać szerokim łukiem.

Bogaty wybór kraftowych piw PINTA (lecz nie tylko...), ciekawa oferta gastronomiczna, przytulny lokal i creme de la creme - organizowane cyklicznie Pub Quizy. To wszytko sprawia, że jest to świetne miejsce na wypad z przyjaciółmi. Polecam!

Świetny wybor piw na kranach i za co ogromny plus, również cydr! Smaczne przekąski, idealne do piwa i shotów.

Bardzo fajny lokal żeby wybrać się na dobre piwo, mają w ofercie także inne piwka niż te od PINTY. Nie jedliśmy, więc bez oceny za jedzenie.

Na pewno jest to świetne miejsce do spróbowania Craftowych piw. W przypadku jedzenia było po prostu ok. Próbowałem burgera z wołowiną. Był poprostu smaczny. Obsluga średnio pomocna. W lokalu nie ma zbyty dużo miejsca. Klimat pubowy. Tak naprawdę wszystko ratuje szeroki wybór pysznych piw z kranów.

Pinta jak Pinta - piwo klasa. Ale przy tym obsługa skutecznie zniechęca. Podstawy kultury: Do starszych osób mówimy "dzień dobry", zwracamy się na "Pan/Pani", a w dalszej kolejności możemy porozmawiać o jakości. Jeśli Pan barman do na oko starszego o 15 lat klienta mówi "co dla ciebie?", tzn. że tego klienta widzi prawdopodobnie po raz ostatni. Łamanie najprostszych zasad etykiety pod płaszczykiem "fajności" się nie opłaca. Jedzenie: burger miał dobrą bułkę, ale mięso zbyt suche, cena 39 zł za tak usmażonego kotleta to za dużo o 10 złotych. Byłem w pincie nie raz, ale tu jakiś spadek jakości obsługi. Szkoda.