Restauracja PINI | Westfield Mokotów

Miejsce w którym po prostu można dobrze zjeść. Na plus obsługa która jest przyzwyczajona do obsługi bardziej wymagającego Klienta. Zamówiliśmy burgera italiano (65 zł ) , mięso oczywiście siekane, w smaku i konsystencji petarda ( zamówiłem średnio wypieczone) , dodatki bardzo poprawne ale nie ma tu nic nadzwyczajnego, kontrastowego jak tego będziesz szukać... W zestawie z burgerem nie ma frytek więc musisz je sobie zamówić ( 17 zł …) jak chcesz. Zamówiliśmy również steka, Rib Eye medium . I to była prawdziwa POEZJA, pokuszę się o stwierdzenie że najlepszy jaki jadłem…Smakujesz każdy kęs… Wart każdej złotówki. Jak jesteś miłośnikiem steków to ten lokal to obowiązkowa pozycja do odwiedzenia. Flaki…widnieją jako specjalność, były dobre, bardzo poprawne i…nic poza tym. Zapadł w pamięć parmezan. Cena 39 zł, nie najesz się jak na to liczysz, więc trzeba coś domówić. Pyszna herbata sezonowa/zimowa, cena (29) znacznie wyższa niż nawet w sławnej klimatycznej kawiarni „u Dziwisza” w Kazimierzu, ale jak już jesteś to zamów bo warto. Wszystko ładnie oryginalnie podane na grubych deskach. Na jedzenie trzeba poczekać ale dla mnie to na plus, wychodzę z założenia, że na dobre rzeczy trzeba poczekać. Do posiłków podana jest przyzwoita smaczna oliwa (jestem miłośnikiem), czekając na dania dostajesz tzw czekadełko ( pieczywko i dobra wędlina) Co mi się nie podoba ? Przy niektórych stolikach siedzi się trochę jak w szkolnej jadłodajni albo marketowym KFC, stoliki malutkie i maksymalnie ściśnięte że nawet trudno usiąść, nie mówiąc już o tym żeby swobodnie porozmawiać bo goście siedzą „jeden na drugim” (ostatnie pomieszczenie), w zasadzie jesteś uczestnikiem każdej rozmowy…a jak chcesz wstać od stolika to zaczyna się „przepychanie i przepraszanie” z sąsiadem. Trudno tu mówić o fajnym ciepłym restauracyjnym klimacie żeby wpaść i pogadać w spokoju o biznesie. Reasumując Jedzenie dobre, poprawne, steki wręcz wybitne…, ale to wszystko kompletnie nie adekwatne do cen bo niczym szczególnym się nie wyróżnia. Na tym poziomie można zjeść lepiej w fajnym klimacie i również fajnej lokalizacji ale tak czy inaczej warto to miejsce odwiedzić chociażby dla wspaniałych steków i rozgrzać się przy pysznej herbacie zimowej. Obsługa zasługuje na napiwek więc o nim nie zapomnij. Polecam.

Restauracja z dużym potencjałem. Steki bardzo dobrej jakości, dobrze przygotowane. Ceny wysokie ale to w końcu Galeria Mokotów. Co do obsługi to nie czepiam się ale jakaś taka powolna i zapominalska. Generalne wrażenie pozytywne.

Mijają dni, mijają lata a Pini ciągle trzyma fason :) jedzenie poprawne, obsługa też. Można ewentualnie dopracować szczegóły, jak np nie trzyma się surowego mięsa bez opakowania w lodówce z warzywami. Można również przetrzeć młynki do pieprzu i soli, ponieważ mówiąc wprost się kleją i mają na sobie resztki czegoś. Blanszowany szpinak miał tzw blend smak. Maslo i szpinak i nie do końca zblanszowany. Trzeba dopracować szczegóły 👌

Makarony smaczne. Steki świetne. Obsługa pomocna. Niestety mimo widocznych starań dekoratora brak klimatu. Pewnie wynika to z lokalizacji w galerii handlowej. No i ceny nieadekwatne do miejsca. Ale moim zdaniem knajpka warta odwiedzenia po mordędze zakupowej.

Elegancki lokal z włoską kuchnią w food court Westfield Mokotów. Ładny wystrój (świetny neon logotypu knajpy) i przyjemna atmosfera. Szeroki wybór makaronów, innych dań i win. Smakowo, jest w porządku. Dania są nieprzekombinowane i okej, ale sugerując się klimatem tego miejsca, jedzenie jest nico poniżej oczekiwań. Z plusów, miła i profesjonalna obsługa kelnerska. Z minusów, w części restauracji (wewnątrz, a nie w oranżerii), w zimie jest bardzo chłodno i niektórzy klienci musieli siedzieć w płaszczach. Nam udało się przesiąść bliżej wejścia do lokalu i było lepiej.

Nie ma tu stosunku jakości do ceny. Jedzenie jest drogie, a porcje stosunkowo niewielkie. Jeśli szukacie nowych doświadczeń smakowych to napewno nie tutaj. Makaron z sosem ala bollonese bez smaku. Stek był smaczny. Kelner obsługujący nasz stolik pracował jakby za karę. Dodatkowo czuliśmy na sobie cały czas jego wzrok, co jest dość niekomfortowym doświadczeniem. W tej, a nawet niższej cenie można znaleźć lepsze restauracje.

Soczysta wołowina, świeża, pachnąca, naprawdę bardzo smaczna. Czas oczekiwania na obsługę, a potem na samego burgera,był zdecydowanie za długi, dla mnie bułka nie była wystarczająco ciepła, ale burger jako całość smakowało bardzo dobrze.

Restauracja dla ludzi lubiących tłuste mięsa, boczki, sery itp. Zapach wewnątrz smażonego boczku jest dla fanów, a ja do nich nie należę. Żeby jednak nie oceniać negatywnie pracy osób tam zatrudnionych, daję aż 4 gwiazki. Byłoby 5, gdyby boczek był smażony bez wpływu na salę dla gości...

Byłem kilka razy na przestrzeni ostatnich 7lat. Fajnie trzymają poziom. Polecam, chociaż dzisiaj makaron był za twardy.

Obrzydliwe jedzenie,a ceny kosmiczne (kieliszek wina zaczyna się od 35 zł!). Dostałam nieprzyprawionego, niesmacznego w smaku burgera, na dodatek ze słoną cukinią. Dopełnieniem atmosfery jest muzyczka z Radio Zet. Podsumowując - omijać szerokim łukiem.