Restauracja Si – Marszałkowska 115

Wraz z moim chłopakiem wybraliśmy się na jego urodzinową kolację, w lokalu okazało się, że zarezerwowałam stolik w restauracji Si która była w Skórzewie na szczęście Pani Roksana z uśmiechem podeszła do sprawy i bardzo szybko i bezproblemowo znalazła nam stolik w cudownym miejscu w restauracji. Do którego podszedł równie przemiły Pan Karol który sprawnie, miło i pozytywnie nas obsługiwał cały wieczór. Dzięki Pani Roksanie i Panu Karolowi wieczór stał się bardzo miły i pyszny bo udało nam się zjeść smaczne jedzenie pomimo braku rezerwacji.

Przyszliśmy pierwszy raz z polecenia i nie zawiedliśmy się! Pomimo dużego obłożenia sali udało się dla nas znaleźć stolik i dostać dość szybko dania. Herbatka zimowa/ Pornstar martini bardzo dobre. Dania świetne, poledwiczka wieprzowa dobrze przyprawiona i nie była sucha. Tatar dobrze doprawiony, optymalnej wielkości z dobrymi dodatkami. Desery to dość spore porcje, ale bardzoo pyszne!

Mega miejsce, klimat, nawet pomimo długiej kolejki, w której staliśmy przed wejściem. Obsługa fantastyczna, Pani Patrycja zapewnia wszystko co potrzeba, z uśmiechem obsługuje wszystkich przy stoliku z humorem i zainteresowaniem. Polecam wszystkim, miejsce jest wspaniałe, jedzenie przepyszne. Klimat, muzyka, wszystko. Warto zajść i przeżyć to co my. Pozdrowienia dla Pani Patrycji, kuchni i całej Obsługi lokalu zdjęcia niestety po zjedzeniu, bo tak pyszne , że nie zdążyłem przed

Pyszne dania, ładnie podane. Wszystko bardzo świeże i aromatyczne. Porcje w sam raz, odwiedzam co jakiś czas na kolację to miejsce i naprawdę polecam! Obsługa bardzo miła, natomiast wnętrze czy też ogródki bardzo klimatyczne. Polecam

Najlepsza restauracja na świecie! A Pani Katarzyna to anioł w ludzkiej postaci! Gdyby Leonardo da Vinci wiedział o istnieniu restauracji Si, Mona Lisa nie miałaby tajemniczego uśmiechu – ona by się śmiała od ucha do ucha, myśląc o jedzeniu, jakie tu serwują! To miejsce to kulinarny raj, w którym smak, atmosfera i obsługa łączą się w świętą gastronomiczną trójcę. A teraz crème de la crème – Pani Katarzyna. Człowiek, legenda, mistrzyni gościnności! Powinna dostać co najmniej Michelina za obsługę, Nobla za cierpliwość do klientów i Oskara za perfekcyjnie odegrane "Czy smakowało?" z autentycznym zaangażowaniem. Gdyby wszędzie pracowali tacy ludzie, świat byłby lepszym miejscem. Pani Kasia nie tylko sprawiła, że czuliśmy się jak rodzina królewska, ale jeszcze dorzuciła od siebie taką dawkę humoru, że powinniśmy dopłacić za dodatkowy występ. Jedzenie? Poezja. Obsługa? Arcydzieło. Atmosfera? Jak w domu, ale takim, gdzie ktoś naprawdę umie gotować. Jeśli jeszcze tu nie byliście, to tracicie więcej niż w kasynie w Vegas. Idźcie do Si i błogosławcie dzień, w którym Pani Katarzyna pojawiła się na świecie! POZDRAWIAMY EKIPA DRESIARZY

Świetne miejsce, pomimo dużej ilości osób w środku zorganizowano dla nas stolik na 8 osób w piątkowy wieczór. Przepyszne ravioli, niesamowity smak herbaty Si z rumem podane w expresowym tempie. Obsługa rewelacyjna, pozdrawiamy panią Katarzynę z pewnością będziemy wracać

Dziękuję serdecznie za wspaniałą obsługę i wyjątkową atmosferę w restauracji. Każdy szczegół – od profesjonalizmu i życzliwości personelu po wyśmienite dania – sprawił, że było to niezapomniane doświadczenie. Cieszę się, że mogłam spędzić tu czas i na pewno wrócę ponownie. Z wyrazami wdzięczności, Oksana Vermenych

Spontanicznie weszliśmy z koleżankami do lokalu i mimo sporego obłożenia znalazł się stolik, by coś zjeść i napić się ciepłej herbaty i wina. Zamówiłam Tiramisu wygląd imponuje, smak kremowy i nie za słodki, dla mnie ciut za bardzo nasączony biszkopcik na spodzie. Smak prawie jak w Włoszech. Koleżanki zamówiły gnocchi z kozim serem, smakowało im choć dla jednej było za dużo wyczuwalnej słodyczy, a dla drugie zbył grubo zmielony pieprz. Ogólnie im smakowało. Zimowa herbat warta w obecnej przeróbki zamówienia, grzane wino również (lask cynamonu, pomarańcza i goździki) warte polecenia. Przemiła obsługa zarówno kierowniczki sali, jak i samych kelnerek/kelnerów. Myślę, że każdy najdzie coś dla siebie i nie będzie rozczarowania.

Bardzo klimatyczne miejsce z pysznym jedzonkiem i drinkami. Trafiłyśmy z koleżankami tu pierwszy raz szukając pysznej włoskiej restauracji i nie zawiozłyśmy się! Z chęcią tu wrócę

Radzę omijać szerokim łukiem! Jedzenie nawet smaczne (Pappardelle z wołowiną i grzybami, sernik z mascarpone), ale niestety po zjedzeniu tam posiłku dostałem ostrego i gwałtownego zatrucia pokarmowego. Już w lokalu coś zaczęło mi pobolewać w brzuchu, ale myślałem, że to z przejedzenia. Niestety już w domu dwie godziny później wieczór zakończył się bólem brzucha i biegunką. Jestem pewien na 100%, że to tam się przytrułem, ponieważ wcześniej w domu na śniadanie i lunch (5 godz. wcześniej) jadłem to samo co inne osoby, które czuły się dobrze, więc to nie od tego. Później już nic nie jadłem, aż do feralnego posiłku w tym przybytku. Nie wiem jakie tam panują standardy sanitarno-higieniczne na kuchni, ale w moim przypadku były zdecydowanie niewystarczające. Na pewno nigdy już tam wrócę, za bardzo szanuję swoje zdrowie. Jakby tego było mało "świeżo" wyciskany sok z pomarańczy był albo rozcieńczony wodą albo z jakichś wyjątkowo marnych pomarańczy, które mają już rozwodniony, mało intensywny smak w pakiecie. Na zwrócenie uwagi kelnerka zamiast przeprosić i zaoferować lepszej jakości sok wdała się w jakieś dyskusje. Przy okazji wygadała się, że "świeżo" wyciskany sok jest wyciskany wcześniej przez kogoś i stoi zamknięty, więc na pewno jest bez wody. Wiele to świadczy o poziomie obsługi w tym lokalu.