Restauracja U Wieniawy

Fenomenalne pierogi! Prawdziwie obłędne. Jeżeli miałbym coś zmienić w swojej wizycie to zamiast 3 różnych dań zamówiłbym więcej pierogów :) Tatar całkiem ok, ale bez szału. Bryzol cielęcy bardzo smaczny. Na minus obsługa w zakresie przyjęcia - bardzo długo oczekiwałem na menu pomimo prawie pustego lokalu. Goście, którzy przybyli po mnie otrzymali menu dużo wcześniej.

(Będziemy wdzięczni za przeczytanie opinii do końca, może wyciagniecie Państwo dodatkowe wnioski, co więcej to 999 komentarz🔸️). Zaszczytem dla nas pasjonatów historii i przedwojennej kuchni polskiej jest napisanie skromnej opinii w tym miejscu. Na początku należy absolutnie zaznaczyć, że nie była to wizyta połączona z kolacją, ale swoiste WYDARZENIE. Trudno o zbliżone miejsce w Polsce, podobnje jak niemożliwym jest w zasadzie dobranie odpowiednich słów do opisania jakości kuchni prezentowanej przez Państwa Rzemieślnikow Noża. Takowe można przeczytać w poprzednich pozostawionych przez gości opiniach, z którymi oczywiście nie sposób się nie zgodzić, ale... często odgórnie nastawiamy się na kunszt z racji miejsca i obiegowej opinii, a w tym lokalu taki efekt po prostu nie występuje. Uśmiech nie schodząc z twarzy przeplata się tylko z rozmowami z personelem restauracji. Wiedza, charyzma i maniery świadczą, że osoby podtrzymujące tradycję i jakość tego miejsca (serdecznie pozdrawiamy PRZEDE wszystkim Pana Patryka oraz Szefa Kuchni, z którymi mieliśmy przyjemność zamienić kilka słów) są godne najwyższych stawek w tej branży. Personalizacja i znajomość muzyki przez Pana posiadającego wieloletni (ponad 70 lat) instrument, którym umila tutaj czas, przywołując wspomnienia, to osobliwy punkt lokalu, niepozwalający na jego rychłe opuszczenie. Miejsce zaczerpnęliśmy zresztą z pewnej publikacji Pana Bartosza Paluszewskiego, który nie mylił się co do opisu. Jest ono warte każdej kwoty i subiektywnie uważamy, że ceny są biegunowo odległe od prezentowanej tu jakości. Miejsce na długo pozostanie w naszej pamięci (to trzeba po prostu przeżyć) i niewątpliwie niebawem wrócimy w większym gronie pasjonatów. Pan Patryk sprawił nam na koniec wizyty bardzo wymowny prezent, jeszcze bardziej podkreślając kunszt lokalu - w zamian za to chętnie odwdzięczymy się pomocą w ramach promocji lokalu, czy elementów historii (zapraszamy do kontaktu)...nie jest wykluczone, że na następnej wizycie zabierzemy ze sobą mały podarunek :) Polecamy każdemu, kto pragnie doświadczenia tradycji smaku na nawo. Lokal nie ma konkurencji. Serdecznie pozdrawiamy!

Piękna restauracja w sercu Warszawy. Bardzo klimatyczny wystrój w wersji “staropolskiej” - szable na ścianie mega przypadły mi do gustu. Czuć trochę klimat dworku na Żoliborzu oficerskim. Obsługa profesjonalna, szybka i bardzo miła, to zdecydowanie zaleta tej restauracji. Fajna karta alkoholi - dużo wyższe półki, my zdecydowaliśmy się na Dom Perignon, bo świętowaliśmy rocznice. Na koniec cognac Louis XIII, który zawsze robi ogromne wrażenie. Nie mam zdjęć przystawek, ale zamówiliśmy m.in krewetki które były smaczne. Więc ogólnie byłoby na prawdę fantastycznie gdyby nie… Jedyna rzecz, która nas zawiodła to polędwica Wellington (którego zamawialiśmy z wyprzedzeniem). Była on niestety zdecydowanie przesolona. Stek był wysmażony idealnie, wyglądał pięknie, ale czuć było niestety tylko sól. Chyba z ciasta konkretniej mówiąc. W zasadzie tutaj moja jedyna uwaga do restauracji, bo oczekiwałbym że klient który płaci rachunek 5000+ i zostawia napiwek 1000 PLN, jak zgłasza że coś jest słone i niezbyt przyjemne to się odlicza te kilkaset złotych jednak i przeprasza za sytuacje (która może się zdarzyć oczywiście). Pozostawiło to lekki “słony” niesmak na koniec, dlatego oceniam 4 na 5.

Restauracja z fajnym klimatem i naprawdę dobrą kuchnią. Zamówiliśmy kilka dań i wszystko było pyszne. Duży wybór win.

Jedna z najelegantszych restauracji w Warszawie. Kunszt, klasa i piękny wystrój który łączą się z niekalanym jadłospisem. Dania przygotowane ze stałą wysoką jakością i smakiem. Bardzo kompetentny serwis i przemiła obsługa. Bogata karta win. Na mielonego smażonego na smalcu można wracać tutaj za każdym razem 👏🏼👏🏼. Miejsce na podium restauracyjnej Warszawy. TOP 👏🏼

Tutaj można poczuć się jak w innej epoce! Jedzenie bardzo smaczne, które również jest pięknie podane, aż nie ma się do czego przyczepić. Polecam skosztować naleśników, które flambirowane są przy stoliku i robią cudowne show! A przy okazji można posłuchać historii, tego dania 😉 Obsługa przemiła i pomocna. Mamy wybór opcji napoi bezalkoholowych, a szkoda, bo na pewnie byłby to duży plus dla tego miejsca. Nie pierwsza wizyta w tym miejscu i na pewno nie ostatnia 😉

W niedzielę wybraliśmy się rodzinnie na obiadek. Od progu przenieśliśmy się w świat aromatów kuchni z dzieciństwa i magiczny świat przedwojennej Warszawy. Gdyby obecnie kręcono "Zaklęte rewiry" to na pewno tutaj ale raczej jako "Magiczne rewiry". Brak słów żeby opisać doznania podczas degustacji dość dodać, że moja kochana babcia(niedościgła mistrzyni tatara i pierogów) została zdetronizowana przez Szefa Krzysztofa przy niezwykłym popisie Damiana, serwującego potrawy przy stole.Chapeaus bas!Całość ogarniał od wejścia aż do pożegnania swoim orlim acz łagodnym wzrokiem właściciel Rafał Borowski, który pożegnał nasze Panie ogromnymi bukietami. Tu będzie Nasze weselne przyjęcie!🥰😍👍

Bardzo przytulny, szykowny, bardzo piękny i oryginalnie urządzona restauracja w polskim stylu, blisko Parku Królewskiego , we wspaniałym teatrze. Stoły są pięknie nakryte, sztućce dobrze wypolerowane, obrusy lśnią bielą. Obsługa jest na najwyższym poziomie, personel jest przyjazny, gościnny i bardzo uprzejmy. Dziękuje za wspaniałe powitanie menadżerowi Rafałowi, kelnerom Kamilowi, Raymondowi i Damyanowi. Uwielbiam także muzykę na żywo, która gra wieczorami. Menu jest bardzo ciekawe i nietypowe (np. charakterystyczny tatar (krojony na oczach gości), pierogi ukraińskie 🫶🏻, nóżka kaczki , flachki, foie gras, naleśniki crepes suzette) zachwycą każdego smakosza. Dania były przygotowane bardzo smacznie, ładnie podane, a porcje dość duże, świeże i delikatne, a ja pożerałam je w oba policzki, popijając wspaniałym schłodzonym winem musującym. Za każdym razem, gdy przyjeżdżam do Warszawy, zawsze planuję spędzić tutaj niezapomniany wieczór. Dziękuję kochani z całego serca. Do zobaczenia wkrótce!

Wszystko na medal . Nie ma co . Kultura Panów kelnerów , serwowane dania bardzo przyjemne . Deser prawdziwa uczta . Muzyka na żywo - świetna trąbka . Super spędzony czas .

Bardzo smaczne jedzenie. Sposób podania w porządku, schludnie bez wizji bez kreatywności. Aromat potraw intensywny i sam ich wygląd apetyczny. Składniki świeże, dobrze przyprawione wzajemnie się uzupełniają. Stek odpowiednio wysmażony, mocno ale bez przesady. Wszystko świeże, aromatyczne. Sos do steka mi nie smakował, ale to kwestia indywidualnych preferencji, przyrządzony chyba dziś, ale nie mam pewności. Znajomi również chwalili swoje dania, spróbowałem gołąbków i miały przyjemnie przełamującą smak kwaśną kapustę. Przyrządzanie Crêpes Suzette przez kucharza na naszych oczach to bardzo miły akcent wzmacniający doświadczenie i atmosferę. Wystrój również bez zarzutów, obsługa mogłaby większą wagę przywiązywać do detali, zabrać nadmiarowe nakrycia, interesować się czy smakuje, szybciej zabierać zużyte naczynia, tymbardziej, że obłożenie lokalu było zerowe, generalnie bardziej angażować się w stolik. Miejsce godne polecenia choć da się pewne rzeczy poprawić.