Retros Grill i Wino

Zapisuję to miejsce jako jedno z moich ulubionych na mapie Warszawy. Rzadko jadam w godzinach wieczornych i wybierałam danie z dużą obawą, że mogę mieć problemy. Zamówiłam danie z indyka, którego jeszcze nie było w menu. Lekkie, smaczne, pięknie podane, bardzo ciekawa kompozycja smaków, przyjemne uczucie sytości bez jakiegokolwiek efektu ciężkostrawności. Jestem zachwycona i jeśli tylko będę w okolicy, z przyjemnością wrócę. Spodziewam się, że ceny wzrosną, bo na chwilę obecną jest to jedno z najtańszych miejsc w swojej kategorii. Bardzo podobała mi się muzyka, która była przyjemnym tłem, a jednocześnie nie zakłócała rozmowy. Wygodne krzesła oraz miła obsługa stanowią wisienkę na torcie. Edytuję tylko dlatego, że miałam okazję ponownie odwiedzić i wypróbować nowozelandzkiej giczy. Naprawdę nie spodziewałam się aż tak delikatnego mięsa, które bez trudu odeszło od kości. Według mnie danie warte swojej ceny. Po raz kolejny zachwyciła mnie jakość, gdyż czułam się fantastycznie mimo późnej pory jedzenia. Ktoś kiedyś mi powiedział, że tylko dobre restauracje mogą mieć w ofercie tatara, bo to danie wymaga bardzo dużej higieny i przestrzegania wysokich standardów. Wiele razy kierowałam się tym kryterium przy wyborze i jak dotąd się nie zawiodłam. Retros jest tego najlepszym dowodem. Serduszko dla ulubionego miejsca w Warszawie w pełni zasłużone.

Pyszne jedzenie, przemiła obsługa, a właściciel bardzo zaangażowany i widać że zależy mu bardzo aby goście byli zadowoleni. Byliśmy z okazji urodzin męża i nawet nieoczekiwanie otrzymaliśmy kawałek pysznego ciasta w ramach prezentu. Dziękujemy ❤️

Wpadłam do tej nowej restauracji na lunch i zdecydowanie mogę polecić to miejsce. Bardzo miła obsługa i sympatyczny właściciel któremu zależy na feedbacku od klientów. Dania są pyszne, porcje dobre (poniżej zostawiam zdjęcia zamówienia - był to sandacz oraz burger z szarpanym kurczakiem) i, co najważniejsze - w dobrej cenie. Na pewno będę wracać! P.S. Konieczne polecam zamówić na deser daktylowca w sosie muscovada - on jest po prostu palcy lizać!

Od czego by tu zacząć, lokal petarda ! Już od samego wejścia do lokalu czuć dobra atmosferę. Super właściciel Daniel ,mega komunikatywny ,uśmiechnięty, pozytywny Pan który już na samym wejściu troszczy się o gości i buduje fajną relację. O swoich daniach opowiada z pasją, taka pasja że każdy z nas zamówił co innego by spróbować i ocenić dania:) Każde z nich było zacne ! Dobra obsługa kelnerska. Jedzenie genialne ! Super forma podania. No i ten Pan Daniel , podchodzący osobiście do stołu i pytający czy wszystko jest ok :) Gorąco polecam, będę wracał i zbierał znajomych !!!!

Obsługa miła, i na tym kończą się niestety pochwały. Podsumuje zdjęciem mojego „steka”. Inna osoba z naszej grupy zamówiła to samo i wyglądało to normalnie, u mnie jak widać na zdjęciu przypominało to flaczki… Właściciel restauracji bardzo miły, natomiast po zapytaniu „czy wszystko smakuje” i szczerzej odpowiedzi, że akurat nie, dostałem informację że to przecież normalnie że tak wygląda antrykot. Jadłem steki na całym świecie, w lokalnych małych knajpach w Tajlandii, w najlepszych steakhouse’ach w USA, w Dubaju i tak dalej. Nigdy nie dostałem czegoś takiego. Na miejscu właściciela byłoby mi wstyd podać coś takiego, i do tego jeszcze policzyć za to pełen rachunek. Na pewno więcej nie wrócimy, a szkoda bo lokalizacja na przeciwko teatru ma potencjał. Właścicielowi polecam nauczyć się przyjmować krytykę, albo przygotować się na kolejny biznes w branży na której się zna.

Bardzo przyjemne miejsce! Szczególnie polecam lemoniadę, która jest pyszna i kwaśna. Spaghetti Pomodoro - mistrzostwo. Spaghetti Frutti Morino smaczne. Yasaii Umami w wersji łagodnej godne polecenia. Grzane czerwone wino zdecydowanie wyśmienite. Obsługa uprzejma. Brak serwetek do wybaczenia tym razem. Łazienka czysta. Ten lokal będę jeszcze odwiedzać!

Retros na duży plus, zwłaszcza tatar i gicz jagnięca. Tatar mega świeży, dobrze doprawiony, wszystko się zgadzało. Gicz mięciutka, soczysta, pełna smaku. Dobre jedzenie i super obsługa :) Napewno wrócimy!

Bardzo przyjemna kameralną restauracja.Przytulnie i zacisznie, właściciel osobiście wita gości, a kuchnia pyszna.Godna polecenia zupa Luizjana, z krewetkami, kukurydza i boczkiem; polędwiczki, bardzo miękkie,delikatny kurczak i nawet frytki wyjątkowe.Zaskakuje także herbata cynamonowa z tajemniczą nutą słodyczy.Chce się wracać.

Nowa kameralna restauracja na starej Ochocie. Krótka karta, sezonowe produkty i niepretensjonalne menu. Doświadczony szef kuchni, zaangażowany właściciel i sympatyczna kelnerka. Smaczna kawa. Warto!

Zdecydowanie polecam. Przepyszne dania. CUDOWNY aromat dobiegajacy z restauracji zacheca do wejścia. Przesympatyczny wlasciciel wita nas przy wejściu. Mega dobre miejsce. Wrócimy:) i polecam juz wszystkim