SAM Powiśle

Bardzo bogate i ciekawe menu, dużo opcji wege (znajdą się też vegan), ale i mięsożerca będzie miał w czym wybierać. Pieczywko bardzo smaczne, jak to z kraftowej piekarni - jeśli ktoś już jadł pieczywo z jakiejkolwiek piekarni rzemieślniczej, to wie, o jaką jakość mi chodzi. Śniadania były ogólnie smaczne, choć mój bajgiel trochę za słony i zbyt tłusty jak na mój gust. Kawa trochę mała (cappuccino), napary w porządku - polecam imbirowy. Ciasto daktylowe przepyszne - nie lubię daktyli, ale tak jak mówiła kelnerka - w ogóle ich nie czuć. Smakuje jak całkiem puszyste ciasto czekoladowe. Pyszny gorący karmel i bardzo ciężka, domowa bita śmietana (tu uwaga dla ludzi z wrażliwymi żołądkami, bo mnie od niej poskładało). Całość bardzo słodka, ale nie do przesady. Natomiast... Nie wiem, czy akurat my tak trafiliśmy, czy zawsze tam tak jest, ale ludzi mnóstwo. Trzeba stać w kolejce, a w środku nie jest zbyt komfortowo - bardzo gorąco, duszno, głośno (nie pomaga huk blenderów). Na szczęście lubimy chłód i komfortowo zjedliśmy na zewnątrz, ale niedługo nie będzie to możliwe i warto wziąć pod uwagę te warunki wewnątrz. No i długo trzeba było czekać na wszystko, nawet na ciasto (pani nas o tym informowała, także nie mam im za złe, bo nie mają wpływu na ilość gości - mogliśmy po usłyszeniu tej informacji zrezygnować z zamówienia). Z tymi uwagami lokal oceniam na plus, na pewno jeszcze kiedyś wpadnę na jakąś inną pozycję z menu. Choć trzeba przyznać, że ceny wysokie, to jednak czuć tę jakość w składnikach.

Byliśmy dziś na śniadaniu i jesteśmy absolutnie oczarowani jedzeniem ale jeszcze bardziej obsługa! Pani,która nas obsługiwała doradziła nam co wybrać i były to wszystko absolutne strzały w 10. Naleśniki najlepsze jakie jadłam, kanapka z kimchi totalnie cudowna. Przemiłaaaa wizyta w lokalu od początku do końca, będziemy wracać!

Niestety śniadanie nie spełniło oczekiwań. Dania, które zamówiliśmy były delikatnie mówiąc miniaturowe, co zupełnie nie współgrało z wygórowana cena. Zjedliśmy 'Maroccan Eggs' i "Turkish Egg" oraz deser i płacąc ponad 160 PLN wyszliśmy głodni. To raczej nie powinno tak wyglądać. Z plusów - świetne flat white oraz niezły deser. Miły serwis, którego starania zasługiwały na tip, ale... serwis 10% i tak był obowiązkowy i to... niezależnie od liczby osob. Nie jest to zbyt elegancka praktyka, za którą odejmuję jedna gwiazdka mniej.

Niestety zawód, cynamonka powinna nazywać się cytrynianka. Wyroby cukiernicze przykryte cytrynowym lukrem, który całkowicie dominuje smak, a szkoda bo ciasto bdb

Świetne miejsce na kawkę i jedzonko. Przygotowane ze świeżych lokalnych produktów, które można również kupić w części sklepowej obok lokalu. Obsługa na wysokim poziomie i wie co doradzić. Nie wiem czy była to pozycja sezonowa, ale kanapka z kimchi była genialna!

Daje dwie gwiazdki, bo najważniejsze jest jedzenie. Zamówiłam obiad jesienno-zimowy i był bardzo poprawny, ale po modnym miejscu spodziewałam się więcej. Na największy minus zasługuje wielkość porcji - wszystkiego (zwłaszcza surówki) powinno być więcej. Za 51zł można zjeść ciekawiej, konkurencja jest duża. Po odjęciu hypu i mówienia o lokalności zostaje przeciętne, przedrożałe jedzenie. Wystrój i obsługa bardzo ok.

Małe porcje, nie najadłam się. A szkoda bo jedzenie było pyszne. Tylko za mało :( Dwa śniadania i moooze bym się najadla a ważę 50 kg

Smacznie, szybko podane, rewelacyjna obsługa, fajny klimat, miejsce przyjazne również dla zwierząt. Rewelacja

Uwielbiamy wpadać tu z ukochanym na leniwe śniadania w weekendy. Jeśli przyjdziecie później niż na otwarcie polecam rezerwować stolik. Naszym zdaniem szakszuka to mistrzostwo świata! Potem zakupy w sklepie obok i można mieć cześć pyszności z lokalu w domu. Wracamy systematycznie ☺️

Polecam zajrzeć do tego miejsca. Jedzenie przepyszne. Menu tak bogate, że trudno się zdecydować co znaczy,że trzeba tam wrócić. A obsługa bardzo pomocna potrafi idealnie doradzić. Śniadanie z przyjaciółkami: śniadanie angielskie, danie z obowiązującej wkładki sezonowej, oraz śniadanie bliskowschodnie