HomeMiejscaTako African Kitchen

Tako African Kitchen

4.4 (425)

+48 605 788 256

Przejdź do strony

Braci Wagów 20, 02-791 Warszawa

Godziny otwarcia

Otwarcie za 12 h
Poniedziałek17:00 - 21:00
Wtorek14:00 - 22:00
Środa14:00 - 22:00
Czwartek14:00 - 22:00
Piątek14:00 - 22:00
Sobota13:00 - 22:00
Niedziela13:00 - 22:00

Opinie

(Zaktualizowano: 22 kwietnia, 2025)

Liczba wszystkich opinii: 425

328
24
21
16
36

Przeczytaj wybrane opinie:

Spore rozczarowanie. Jedzenie jest średnie, a ceny zdecydowanie zbyt wysokie. Za skromną kolację na dwie osoby, bez napojów zapłaciliśmy 120 PLN. Poziom satysfakcji - mniej więcej dwa średnie kebaby czyli tak 45 PLN w porywach. Z rzeczy smacznych był jeden aromatyczny i pikantny sos, oraz ciekawie doprawiony ryż ciemny. Dwie porcje z kurczakiem w sosie bardzo słabe. Szczerze mówiąc poszedłem tam by spróbować attiéké z rybą. Było w menu, ale akurat się skończyło. Może spróbuję jeszcze raz, ale bez nadziei na sukces. Kiedy przyszliśmy do restauracji ok 19.00 nikogo z obsługi nie było widać. Po kilku minutowym oczekiwaniu zacząłem nawoływać i dopiero wtedy pojawił się żywy człowiek. Ogólnie jest klimat afrykański - wygląda na to, że właściciele firmy mają lekko wywalone na klientów. Plus: zapomnieliśmy komórki na stole, pan z restauracji wybiegł za nami i przypomniał. To było miłe. Dzięki.
Od lat mijałem ten lokal i zastanawiałem się czy jeszcze działa, bo szyby są pozaklejane. Dzisiaj wstąpiłem i…szału nie ma. Obsługa bardzo sympatyczna, to na plus. Jedzenie nie moje smaki, ale przede wszystkim drogie. Nie wiem czy to kwestia trudno dostępnych składników czy czegoś innego, ale mała kupka ryżu z pomidorami i przyprawami prawie 30 złotych, jakaś niedoprawiona kleista kula z manioku prawie 40 złotych (sama kula!), sos orzechowy górne 20 złotych za miseczkę. Zestawy kleik/ryż + sos po 60 złotych, z mięsem czy rybą 70-80. Za dosyć proste, nie wyszukane jedzenie nie warto tyle płacić.
Ogólnie trzy gwiazdki ale raczej nie wrócę do tego miejsca. Nastawiłem się bardzo pozytywnie na wizytę tutaj bo strasznie stęskniłem się za smakiem koziego mięsa. Pamiętam z innego miejsca z afrykańską kuchnią głowiznę z kozy i była pyszna. Tutaj też była w menu. Przyjechałem około 14stej i powiedziano mi, że jeszcze zamknięte (mimo że w info jest od 14stej) oraz zaproszono mnie na 15stą, po krótkim wyjaśnienia, że przyjechaliśmy z drugiego końca Wawy Pan zaprosił nas uprzejmie do środka. Zamówiliśmy jedną zupę oraz dwa dania (jedno z nich składało się z dwóch pozycji z menu gdyż jak nas poinformowano oddzielnie nie powinny być konsumowane - tu lekkie zdziwienie po co są rozdzielone w menu i dlaczego o tym nie jest napisane tam?). Na przekąskę dostaliśmy ciasteczka afrykańskie - twarde jak orzechy (takie pewnie ich łamiszczęki) i w smaku właściwie nijakie takie. Zupa bardzo smaczna choć dodatków w samym płynie trzeba się doszukać (zupa za 33zł 🙄). Danie za to niestety odjechane, zarówno cenowo jak jakościowo. Rozumiem, że koźlina to twarde mięso ale to było tylko i wyłącznie do żucia, dodatkowo sos ostry do niego zabijał niemal cały smak mięsa (mam wrażenie też, że to nie była głowizna, którą zamawiałem tylko raczej druga pozycja z menu z kozim mięsem), do tego sałatka składająca się z dwóch plasterków pomidora i odrobiny pociętej sałaty oraz sosjerka uprażonej cebuli. Kulka z batatów całkiem fajna i polecony sos też pasował. Napój z baobabu raczej jako deser lub do deseru że względu na słodycz i konsystencję. Lemoniada słaba. Szkoda bo myślę, że potencjał jest, Pan, który nad obsługiwał był miły choć trochę zajęty przygotowaniem lokalu do otwarcia, lokal też moim zdaniem możnaby trochę wzbogacić w elementy z Afryki, bardzo pozytywne, że w menu są wskazane miejsca skąd pochodzi danie, szkoda że menu nie można fotografować co jest wyraźnie zaznaczone na każdej stronie odpowiednim obrazkiem. Za dwie osoby: zupa, dwa dania (jedno składające się z dwóch pozycji menu), lemoniadę oraz napój z baobabu 195zł.
Jedzenie ciekawe, niecodzienne z europejskiej perspektywy. Przystawki (frytek) bym nie powtórzył, danie główne świetne. Obsługa przemiła, choć wolałem używać angielskiego, łatwiej było przekazać myśl. Ceny spore, choć to powód nietypowej kuchnii. Potężnym minusem był czas oczekiwania - trafia do mnie argument, że wszystko świeżo robione, ograniczona załoga, jednak czas oczekiwania blisko 1.5 h (byliśmy po 17.00, zamówienie odebraliśmy o 18.48) jest zwyczajnie długim czasem oczekiwania, jak na to że nas było 5 osób a w całym lokalu z nami jeszcze jedna para. Jeżeli to jest standardowy czas, to się boję co się dzieje przy całkowitym obłożeniu lokalu. Przyjść warto, jednym zasmakuje, innym nie. Warto jednak zaplanować 2-3 godziny na wizytę. A z deserem i zupą to nawet i 4 bym założył. Co eliminuje mnie z wizyt częściej niż od święta, a szkoda bo lokal wypełnia ciekawą niszę, i oby się im wiodło.
Pierwszy raz byłem w restauracji z Afrykańskim jedzeniem i chciałbym, żeby było ich więcej. Doznania smakowe zupełnie inne niż typowe i można spróbować dań, które zwykle w polskich restauracjach nie występują. Jedzenie przygotowane bardzo dobrze, wszystko bardzo smaczne, wyraziste. Obsługa bardzo uprzejma i pomocna. Wystrój i klimat restauracji bardzo pasujący, widać, że ktoś się przyłożył do pomysłu. Na pewno jeszcze kiedyś wrócę (chociaż ze względu na cenę nie za często).
Przez 2 godziny nie dostaliśmy jedzenia, nawet napojów! I po tych 2 godzinach przyszedł do nas pan z obsługi i powiedział że właśnie zaczynają robić nasze dania i że potrwa to jeszcze długo. Dno i metr mułu. Dodam, że w restauracji nie było żadnych innych klientów, a my od 2 tygodni mieliśmy rezerwację.
Jedzenie mega słone, a kurczak spalony, wołowiny brak w lokalu w tym dniu. Ceny nie są najtańsze, więc spodziewałem się czegoś lepszego. Nie za bardzo wiem czym ludzie się tu zachwycająca, chyba że tak właśnie smakuje afrykańska kuchnia.
Bardzo dobry klimat i ciekawe jedzenie. Są jednak pewne minusy: długi czas oczekiwania, dosyć drogo i po pobycie trzeba uprać całe ubranie ze względu na intensywny zapach. Jedliśmy: Afra (3 długie płonące szaszłyki), Injera Veg Combo (kilka placków i trzy dodatki), African Tea i Palm Wine (3% alkoholu, smakuje jak kombucha). Na dwie osoby było to bardzo dużo jedzenia.
Na zdjęciach oczekiwania vs. rzeczywistość… Dodam, ze danie kosztuje 70zł i jednak można oczekiwać, że dostanie się coś smacznego, a np „trzy rodzaje frytek” twarde jak skała. Mięsa nie jadłam, bo w restauracji tak śmierdziało podczas przygotowywania dania, ze bałam się spróbować. Ale może było dobre, nie wiem. Sałatka - żart. Bardzo nie polecam.
Zamówiliśmy ryż w mleczku kokosowym z tofu, ryż z sosem pomidorowym i tofu oraz pierożki vege. Na początku nie otrzymaliśmy pierożków, ani sosu. Musieliśmy się upomnieć. Ryż gotowany na mleczku kokosowym smakował jak zwykły ryż, różnica taka, że był z warzywami. Najgorsze tofu jakie jedliśmy, tłuste i twarde z zewnątrz, w środku jak gąbka. Sos pomidorowy z masłem orzechowym smaczny. Pierożki bardzo tłuste, ciasto zapychające, ale za to niezły farsz. Po opiniach spodziewaliśmy się czegoś innego.
Zdjęcie udostępnione przez Mapy Google
Zobacz wszystkie 172 zdjęć

Zapraszamy do Tako African Kitchen – unikalnej restauracji, która przeniesie Cię w magiczny świat afrykańskiej kuchni! To miejsce, w którym możesz spróbować autentycznych smaków, przekraczających granice tradycyjnej gastronomii. W menu znajdziesz różnorodne dania, które z pewnością zaskoczą Twoje kubki smakowe – od oryginalnych sosów po ciekawe połączenia z ryżem i warzywami.

Atmosfera lokalu jest bardzo przyjemna, a obsługa zawsze służy pomocą i jest niezwykle uprzejma. Klientom podawane są świeże posiłki, które często kuszą swoim aromatem i wyjątkowym smakiem. Choć czasami warto zaczekać na dania, by rozkoszować się ich autentycznością, każdy posiłek serwowany w Tako African Kitchen jest prawdziwą kulinarną podróżą.

Zaplanuj wizytę i odkryj, jak smakują egzotyczne potrawy, które przeniosą Cię na kontynent pełen kolorów i niezwykłych tradycji kulinarnych. Czekamy na Ciebie!

Odkryj podobne miejsca